Ciekawi mnie ,czy sa oprócz mnie tacy na forum i ilu nas bedzie którzy przeprowadzili sie do Ostrowca .Wiem o trzech sa inni????
Podobno rodzina Amiszów miała się przeprowadzić spod Warszawy, bo szukali ucieczki z metropolii ale McDonald ich odstraszył i mają się przeprowadzić do Starachowic
Z wawy do takich miasteczek jak Ostrowiec to nawet dobra myśl.Za 10% tego co w stolicy kupujesz mieszkanko lub domek,skubać miejscowych:) nawet łatwiej niż tych cffaniaków z waffki.Chyba spróbuje.
Przeprowadziłem sie tu ,trzy lata temu ,jest spokój ,swieze powietrze ,las ,woda i kiedy chce moge z tego korzystac ,a do wawy jade po zakupy ,bo tu jeszcze nie ma Zary Ikei Sphinx-a ,odpowiedniego teatru czy kina Ale to tylko z doskoku - i wcale nie zaluje ze tu zamieszkuje :))))).Mam wolny zawód moze dlateo jest mi latwiej
Nie wiecie co macie i czym mozecie zaimponowac ,nic nie ma szczegolnego w W-wie jesli tu masz prace .
Racja jada myslac ze złapia Pana Boga za nogi ,zadłuza sie na 500 tys no 30 lat poniej musza walczyc o robote bo przeciez spalcac kredyt i zyc trzeba i cale zycie w pogoni za kasa ale nie by cos zwiedzic i zobaczyc tylko by wytyrac na rate i zarcie by przezyc I tak robota dom dom robota gowno uzyja ale nie sa w warszawie i jest extra jakby kto pytal zrobia z siebie niewolnikow bo kazdy z pracodwacow wie ze moga z nich robic niewolnikow bo kazdy ma kredyt i bedzie tnaczyl jak mu zagra
Witam. Mój przedmówca pewnie ma racje. Urodziłem się, wychowałem i pracowałem w Ostrowcu długo i wyjechałem do Wawy. Ale każdego dnia tęskni mi się za swoimi miejscami. W ostrowcu ludzie też się zadłużają tyle że na mniejsze kwoty bo i mniej zarabiają. Ja wiem że i tak kiedyś tam wrócę bo tam jest mój dom rodzinny. Prawda jest że wszędzie dobrze gdzie nas nie ma. Coś czuję że kolega tak trochę zazdrości choć nie ma za bardzo czego. Pozdrawiam wszystkich ostrowiaków.