Kto przybliży mi sprawę zabójstwa 14 letniego chłopca z 9 maja 1987 roku? Ten gość, co zabil tego chłopca, żyje w ogóle jeszcze? Ktoś coś pamięta może?
Chodzi o to zabójstwo na łąkach za Rosochami?
Co szli od kina i typ wziął dziecko do domu
Wystarczy poczytać wcześniejsze posty na temat tego zabójstwa. Dużo jest faktów. Nazwisko też się zgadza. Rekonstrukcja też była w 997. Tylko po co do tego wracać?
A czy można gdzieś obejrzeć materiał 997?
Mozna, wpisz na youtubie i wyskoczy. Ja obejrzałem i dlatego zapytałem, czy ktoś kojarzy. Po co wracać do tematu? A z ciekawości zapytać jak się czuje rodzina
Konflikt ,który narastał przez prawie rok....przypadkiem padło na tego ,którego tatuś multirecydywa był obiektem westchnień przyszłych nastoletnich kryminalistów - trzeba nazwać to po imieniu.Z wielu zwaśnionych dzielnic malolaci byli skonfliktowani,więc wiadomo było ,że skończy się to źle prędzej czy później....potem dopiero wszyscy udawali świętych ,a naloty z osprzętem to była akcja pospolita.Ci ze stada którego byli od tego zabitego,potem zaczęli udawać ofiary itd itp,chociaż sami deklarowali śmierć tym z Pułanek jakos fartownie otarli się o granice życia i śmierci i skończyło się uniknięciem kary.Ci z Pulanek byli konkretniejsi w swoich działaniach i wyszło jak wyszło....dorosłych nie interesował konflikt ,policji również,więc skończyło się tak a nie inaczej