Jeśli informacje są zbyt skąpe niż wymaga sytuacja rodzą się plotki.
Ataki na osoby, które chcą pomóc na pewno zachęcą innych... Chyba tamta pani nie napisała w złej wierze, nie? Prawda jest taka, że zaginiona kobieta nie ma charakterystycznej urody i podobna jest do wielu osób mijanych na ulicy i nie sposób każdej zaczepiać i pytac czy to nie ona, zresztą jeśli nie chciałaby być znaleziona (a tak bym rozumiała to, że jest cała i zdrowa,a się nie odzywa) to i tak by zaprzeczyła. Jedyne co można było zrobić to napisać, żeby naprowadzić rodzinę.
Do Irmy: dlaczego bierzesz wszystkich na forum pod jeden wspólny mianownik? Ludzie wszędzie są różni. Ja jestem żywo zainteresowana zniknięciem pani Joanny. Jestem chętna do pomocy. Bardzo bym chciała, żeby się odnalazła cała i zdrowa.
wyszła i nie wróciła-tyle wiadomo
slyszalam, ze znalezli ja w domku - powiesila sie
Nawet jak wróciła to i tak nikt się nie przyzna bo siara, nie? ale chyba tak, bo dziecko miłosne wierszyki czy jakieś teksty piosenek na fejsie wstawia. Jak dyby nic.
Ja dzis np slyszalam ze p. Joanna lezy juz w prosektorium ludzie z nudy juz wymyslaja plotki ze to sie w glowie nie miesci.
miejmy nadzieje ze sie znajdzie i ustawi soja rodzine do pionu
nie sledzę , mam w znajomych:)
podobno przyczyna nie byla sytuacja rodzinna a ta w pracy! cicha wodaa brzegi rwie ...
a w domu raczej kazdy zyje sam sobie.. dzieci biora przyklad z domu!!
ale głupoty piszesz, masło maślane
Podobno to nieprawda.
Jak się czują teraz te osoby z forum,które tak broniły zajadle męża pani Bohenek? Broniliście człowieka, który znęcał się nad kobieta i doprowadził ją do śmierci. Dzieci jak dzieci, czasem napyskuja, czasem nabroją ale i tak są kochane i jedyne. Z powodu dzieci nie popełnia się samobójstwa. Jak syn szukał rozpaczliwie swojej mamy!!!! Mąż ani razu nie podpisał się na tym forum. Ja juz pisałam wcześniej, że słyszałam o tym, że pan Bohenek używał przemocy. Czy tylko psychicznej? Podobno bił ją strasznie. Nie bójcie sie napiętnować przemocy w rodzinie. Obok nas działa się krzywda ludzka i nikt nie mógł nic zrobić. Ty synu pani Joanny nie możesz tego tak zostawić. Nie chciałabym takiego ojca znac.
LUDZIE zastanowcie sie co wy tu piszecie.same barany i ludzie bez serca.przede wszystkim ten watek powinien byc w calosci usuniety!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
To nie syn zaczął wątek
Jej syn pisał wyraźnie,że to nie on założył ten wątek i nie będzie się w nim wypowiadał na temat poszukiwań swojej matki .
"Piszę poraz ostatni. NIE BĘDE UDZIELAŁ SIĘ NA TYM FORUM!. NIE JA ZACZĄŁEM WĄTEK!:)
Plotek nie skomentuje wcale... Poszukiwania trwają dalej.
Jeśli mama sie odnajdzie napewno informacja pojawi sie i na tym forum.
pozdrawiam
Gość_Łukasz Bochenek2013-09-01, 22:39"
Czy Pani Joanna się odnalazła?Czy są jakieś wieści?