Znajomi dzieci zbierzcie się, koledzy, koleżanki ze szkół..
Rodzino, przyjaciele, znajomi tej rodziny.
Cóż za niewyobrażalna tragedia :( .
(ktoś pisał,że to może nic nie dać... może i nie da...ale to co?Lepiej siąść i grzać tyłek na fotelu? .. Wątpie, że się da usiedzieć..a napewno rodzina będzie spokojniejsza, że już jakiś krok do przodu zrobiony..POMÓŻMY IM)
Ale hieny,a dlaczego to mąż ma się na forum tłumaczyć co czuje, a nie przyszło wam do głowy że może po prostu słabo zna się na komputerze?
Jeśli ta pani była w Azecie tamtego dnia to powinno być nagrane bo w sklepie jest monitoring. Sprawdzaliście?
A czy powiadomieni zostali sąsiedzi, znajomi o dzisiejszych poszukiwaniach? Bo na fb zadeklarowało się tylko 32 osoby i sami młodzi:)
Miejmy nadzieje, że starsi ludzie, koledzy, koleżanki zaginionej jak i jej męża nie mają poprostu facebooka, ale o akcji wiedzą, i stawią się w sporej liczbie. Mnie niestety nie ma w Ostrowcu :( a napewno bym pomogła!
Droga rodzino, przeszukajcie te pola, łąki za Rosochami, od ulicy 11 listopada.
Powodzenia, i mam nadzieje, że będzie wszystko dobrze i szczęśliwie się zakończy.
robicie cyrk,a co na to policja?czy zainteresowany może coś udzielic więcej na forum?sami możecie szukać wiatru w polu i narazić sie na jakies niespodziewane przykrości.Sprawa zgłoszona na policje i to ona jest kompetentna w tej sprawie.Ma na to srodki i do tego jest uprawniona.takie jest moje zdanie
A co zrobić gdy policja nic nie robi??
A Ty, gdyby Ciebie spotkała taka sytuacja (zaginięcie córki, matki bądź żony), siedziałbyś w domu i nic nie robił, czekał aż policja coś będzie działać w tym kierunku? Siedziałbyś z założonymi rękami i czekał poprostu, tak?
Nie wydaje mi się, mogę tylko przypuszczać, że sam na własną rękę próbowałbyś znaleźć ukochaną osobę.
Jeśli nie podoba Ci się akcja, nie komentuj, nie idź, poprostu rób swoje, a zapewne siedzisz i pierdzisz w stołek.
Adamie, a jeśli rodzinę miałaby spotkać przykrość (miejmy nadzieje, że tak się nie stanie!!) , to prędzej czy później i tak by ją spotkała..ale chyba lepiej wcześniej, niż żyć w nieświadomości...
Ale osobiście wierze w szczęśliwe zakończenie!
Witam!!
Zaczne od Podziękowania wszystkim którzy sie dzis zgromadzili i wyrazili chęć pomocy.
Poszukiwania niestety nie zakonczyły sie tak jakbym tego chciał, lecz dzieki temu mamy nowe informacje które sprawdzamy!
Co do policji... bez zgłoszenia o przestepstwie to tylko osoba zaginiona... wiec patroluja miasto samochodami i "szukają"...
WSZYSTKIM JESZCZE RAZ BARDZO DZIEKUJE!!!
Prosze Was o jeszcze jedno. Przekazcie wszystkim znajomym z KĄTÓW DENKOWSKICH, WÓLKI BODZECHOWSKIEJ, BODZECHOWA że szukamy nadal!
Może ktoś jeszcze Ją widział!
Mama prawdopodobnie była widziana w Środę koło 13 w na Kątach Denkowskich i potem prawdopodobnie na Wólce Bodzechowskiej. Z Kątów jest przejscie przez las(niema drogi) na Wólke wiec jest to prawdopodobnie możliwe.
Jeszcze raz WSZYSTKIM DZIĘKUJE!!!
Znaleziono panią Joannę?
W tej okolicy jest cmentarz, może tam poszła i np. zasłabła. Warto by tam poszukać.
Lukaszu,jezeli Twoja Mame widziano w okolicach Ostrowca....to jest to dobry znak :)
Rocznie w Polsce ginie sredniej wielkosci miasteczko,okolo 15.000 osob.Lecz 70 % z nich odnajduje sie :)
Trzymaj sie ,Mama juz wkrotce wroci.
P.S.Czy wychodzac z domu miala przy sobie telefon komorkowy ?
Zrozumcie też ludzi, niektórzy nie jedno widzieli i nie jedno przeżyli. Należy brać pod uwagę kazdą ewentualność. Mama madziulki też płakała, ze jej córke porwali i apelowała do porywacza. Takie jest życie niestety.
Prosze aby syn nie brał tego do siebie osobiście, bo nie po to piszę te słowa aby mu dowalić.
Dobrze, ze mamę ktos widział, może sie odnajdzie.
Być może lykała jakieś leki, które wpłynęły na jej pamięc i orientacje w terenie?
Czy wychodzac z domu miala przy sobie telefon komorkowy ?