W ostatnich dniach w Piekarach Śląskich doszło do bulwersującej dla wielu sytuacji. 39-latek wyszedł z trójką dzieci, żoną i psem na spacer. Dostał 5 tys. zł grzywny. Do zdarzenia doszło na osiedlu Wieczorka. Dzieci w wieku 1, 2 i 7 lat.
Do sprawy odniósł się Krzysztof Turzański, wiceprezydent Piekar Śląskich.
– To, co dzisiaj się dzieje, jest winą rządu, minister mówi, że można pójść na spacer blisko swojego miejsca zamieszkania, ale policja interpretuje to inaczej.
https://www.facebook.com/KONFEDERACJA2019/posts/2265097987130132
Komuna wróciła: człowiek dostał 5000 zł kary za udział w manifestacji antyrządowej bez możliwości udziału i wypowiedzenia się w postępowaniu!
W Krakowie 7 kwietnia odbył się SAMOCHODOWY STRAJK PRZEDSIĘBIORCÓW. Po ponad tygodniu do jednego z przedsiębiorców podjechała nieoznakowanym samochodem policja i wręczyła pismo informujące o karze w wysokości… 5000 PLN!
Ukarany, który się ze mną skontaktował, w czasie manifestacji słyszał, jak policja dostaje polecenie przez radio, by ZATRZYMYWAĆ I SPISYWAĆ KIEROWCÓW SAMOCHODÓW w jakikolwiek sposób OZNACZONYCH SYMBOLAMI PROTESTU PRZEDSIĘBIORCÓW. Przedsiębiorca został zatrzymany, poproszony o dokumenty i spisany. W dokumentach przesłanych do Inspektora Sanitarnego policjant podał informację, jakoby zatrzymany miał przebywać poza domem dla… CELÓW ROZRYWKOWYCH!
Manifestacja polegała na jeżdżeniu samochodami po ulicach Krakowa. To oczywiste, że kierowca zamknięty w samochodze nikogo nie zakaża. Tymczasem Inspektor Sanitarny twierdzi, że przedsiębiorca „stworzył WYSOKIE ryzyko zakażenia się, względnie zakażenia innych wirusem SARS-CoV2-2” i że „takie nieodpowiedzialne zachowanie wpływa na dalsze szerzenie się pandemii”.
Co więcej, Inspektor pisze w zawiadomieniu co prawda, że zobowiązany jest:
„(..) zapewnić stronom czynny udział w każdym stadium postępowania, a przed wydaniem decyzji umożliwić im wypowiedzenie się co do zebranych dowodów i materiałów oraz zgłoszonych żądań”
oraz że
„ (..) okoliczność faktyczna może być uznana za udowodnioną, jeżeli strona miała możność wypowiedzenia się co do przeprowadzonych dowodów”.
Jednak Inspektor Sanitarny postanawia skorzystać z pewnego wyjątku w prawie (art. 10. par. 2 kpa) i pisze, że
„odstąpiono od wymogów związanych z zapewnieniem stronie czynnego udziału w postępowaniu”
dodając jeszcze:
(..) decyzja w sprawie kary pieniężnej podlega natychmiastowemu wykonaniu z dniem jej doręczenia”.
W takim kraju żyjemy. Zdesperowany przedsiębiorca, którego po decyzjach Rządy oboje rodziców straciło pracę, a jego zablokowany biznes zbankrutował, walczy o chwilowe choć zwolnienie z obciążeń podatkowych, jakie nakłada na niego państwo. Jak reaguje władza? Nakłada karę finansową za narażanie siebie i innych poprzez siedzenie w samochodzie dla celów rozrywkowych! Płakać się chce, bo na śmiech tu nie ma już miejsca.
Absurdalności tej tragicznej sytuacji dodaje fakt, że kara w wysokości 5000 złotych zostaje wymierzona w dniu, w którym Rząd ogłosił poluzowanie ograniczeń. I to nie ograniczeń dotyczących gospodarki, ale tych dotyczących „przemieszczania się w celach rekreacyjnych”!
Rozumiecie to państwo? Rząd wczoraj ogłosił, że już teraz będzie można przemieszczać się w celach rekreacyjnych (mimo że przypadków zakażeń jest znacznie więcej, niż 10 dni temu). Ale jednocześnie przedsiębiorca został ukarany za to, że 10 dni temu poruszał się, będąc samemu w samochodzie - według organów ścigania - rownież w celach rozrywkowych!