Panie pracujące w spółdzielni mieszkaniowej Krzemionki w czasie pracy na zakupach w pobliskich sklepach kto nadzoruje?
A gdyby tak którejś z pań ze Spółdzielni Mieszkaniowej, w czasie zakupów wydarzył się jakiś nieszczęśliwy wypadek np.złamanie kończyny, to jak wtedy uzasadnić w dokumentacji wypadku przy pracy, miejsce wypadku w pobliskim markecie?
No i? ja w czasie pracy jeżdżę na rowerze, a czasami pije piwo. Jak mogą to mogą.
Może ten pracownik czy pracownica jest akurat na urlopie? Sprawdziłeś /sprawdziłaś??
Bracuje w biurze rachunkowym i u nas w pracy każdy ma przerwę, bo przecież każdej osobie na etacie należy się przerwa i też w tym czasie chodzimy do pobliskiego sklepiku po zakupy. Polska to cywilizowany europejski kraj, a pracownicy to nie murzyni na plantacji bawełny.
To długie te przerwy a urlop to cały rok chyba
Czas przerwy ustalany jest indywidualnie w każdym miejscu pracy lecz nie może być krótszy od czasu ustalonego w kodeksie pracy.
Nie dzwoń. Ciesz się, że ktoś w ogóle jeszcze chce pracować w tym państwie z dykty. Poza tym ludzie nie widzą nic złego jak matka na macierzyńskim chodzi do pracy, wtedy "żal dupę ci ściska, że ktoś może sobie dorobić". To dlaczego miałoby to nie działać w drugą stronę? ludzie notorycznie chodzą na lewe L4, wyłudzają socjal, nie płacą za wynajmowane mieszkania, a tutaj pani raptem poszła po długopis do biura i afera. Zacznijcie od siebie.
Smród kapusiów niesie sie pod Himalaje.Co sie dziwić.Już dawno miał powstac etat sygnalisty.Co wam przeszkadza,że wyjdzie sobie na zakupy?Zazdrość to czy głupota?
18:57Oczywiście napisałem to z przekorą.Konfitury to najgorszy sort ludzki.
19:08 jak notorycznie wychodzą w czasie godzin pracy na zakupy, to można by zmniejszyć wymiar czasu pracy z całego etatu na 3/4, a zaoszczędzone w skali roku pieniądze przeznaczyć na coś potrzebnego mieszkańcom. Jak chodzi w ramach przerwy, to jej sprawa.