Hej mam pytanie jak wyglada sprawa z zalozeniem firmy transportowej. To znaczy kupic ze dwie ciezarowki do okolo 40 tys, a jak wyglada sprawa np wynajac ta ciezarowke z kierowca do wozenia np chemi czy spozywki, jak oglaszac sie ze sa ciezarowki do wynajecia i jak placa z km? Czy ktos prowadzi taki interes?
Aha no wlasnie tak myslalam. Po prostu zastanawiam sie czy warto inwestowac w taki biznes. Jestem w Niemczech i chcialabym jakos potem te pieniadze w dos zainwestowac ale to jeszcze duzo tego wszystkiego do przemyslenia. W dzisiejszych czasach to nie wiem czy warto cos swojego otwierac.
handluję samochodami i ciężarówkami, i do 40 tys. nie kupisz 2 samochodów (chyba że dwa po 40, ale to itak roczniki niżej jak 2000) które "będą jeździć". A jeśli już coś będzie się toczyło to nie puścisz tego za granice, a po kraju przygotuj sobie lawete. A pierwszym krokiem będzie poznanie słów spedycja i logistyka.
A po 3, 20 tys. to musisz mieć odłożone na paliwo bo płatności masz do 2-3 miesięcy. A lać cały czas trzeba.
A ostatnie, to transport po kraju to dno jeśli chodzi o stawki.
kolego nie kupisz dwóch ciężarówek za 40 tys. na jedną musisz wydać co najmniej 80 tyś żeby to to jeździło a nie stało ciągle w warsztacie
I tu się kolego troche mylisz kupiłem auto owszem jedno za 35 tysięcy ,jezdze i tu cie zaskocze po Europie w warsztacie nie stoję.Co do załozyciela wątku,to jak kupisz wóz to trzeba znależc firmę spedycyjną ,która bedzie ci zlecała przewozy.Na paliwo tak jak ktoś zaznaczył trzeba miec sporo kasy.Płatnosci 45-60 dni od daty wystawienia faktury.Najlepiej kupic jeden wóz i jezdzic na poczatku samemu.
Dzieki za info. Tylko ciekawe czy taki interes bedzie sie oplacal. Zastanawiam sie.
A ja bym polecił coś do 3,5 z sypialką. Dużo łatwiejszy początek do ogarnięcia i w razie kłopotów mniejszy problem. Nie mówiąc o braku tachografu.
Samo to doświadczenie to kawał czasu i setki tysięcy km praktyki.
Nie porywaj się odrazu na ciężarówke jeśli nie masz żadnego doświadczenia ani wiedzy.
A już na początku bym zaczął chociaż o przyuczeniu i pracy jako kierowca u kogos innego. Chyba że to już masz za sobą.
A kolego powyżej, za 35 tys. max co mogłeś kupić do euro 3, więc napewno nie jeździsz na zachod bo by Cie zjadły opłaty za boxy, więc pewnie wschód i lokalka.
Ja mam wóz z sypialka ,paleciaka 3,5 tony sory bo nie dopowiedziałem.Jezdze po Europie.Zgadzam sie z przedmówca mniejszy kłopot z takim wozem.
Mam osobe ktora jest doswiadczona w jezdzie Tirow jak i ciezarowek. Jezdzil po Polsce jak i po Europie Tirem. Teraz jezdzi ciezarowka po Polsce ale u kogos i musi wysluchiwac, sam naprawia ciezarowke bo firma nie ma czasu a jezdzic trzeba. Dlatego mysle nad otwarciem takiego czegos we dwojke ale niestety te wszystkie procedury mnie przerazaja. nie wiem od czego by sie tu zabrac. dlatego czytam wasze posty i mysle.
Jeśli myślisz o jeździe ciągnikiem z naczepą i mówisz o kwocie 40 tys. to sam sobie strzelasz w oba kolana. i dla pewności jedną rękę.
Jesteś żółtodziobem a przed wami wiele nauki i zbierania doświadczenia. Więc nie rzucaj się z motyką na słońce bo rockefellerem nie zostaniesz.
Zacznij od raczkowania a z czasem i pracą przyjdą pieniądze.
A kto tu mowi od razu o jakichs wielkich pieniadzach?!? Wiem ze kasy na poczatku nie ma. Chce tylko miec cos swojego ale wszystkie te procedury sa ciezkie i trzeba niezle kombinowac. a zle napisalem dwa samochody ale kazdy do 40 tys tak myslalem. a nie dwa za 40.
Foka- ile mniej wiecej trzeba na takie rozkrecenie biznesu z jedna ciezarowka? Jak juz mowilem mam osobe ktora ma doswiadczenie w tych sprawach ale gorzej z procedruami.
za 40 tyś nie kupisz ciągnika, a co mówić do tego naczepy, i to 2 zestawów za 80. a jeśli już bo można znaleść magnumke z rocznika 2003-2004 to dolicz po 15+ do każdego żeby go przygotować na europe. Opony oleje filtry to minimum. 6 opon na ciągnik + naczepa robi się 15 tys. na opony. A gdzie reszta. Do tego na europe nie puścisz ciągników z 2004 r, bo opłaty na bramkach Cie zjedzą. To że masz kogoś kto jeździl to nic nie znaczy. Dochodza ubezpieczenia, bramki, boxy, kierowcy którzy dobrze kombinują. Plus ktoś kto pilnuje zleceń i przebiera je, bo jeździć za puszke konserwy to nie sztuka. Zawsze się znajdzie jeleń.
Z tego rocznika możesz puścic zestawy na skandynawie, bo tam euro nie ważne,ale o takim początku to nawet nie myśl.
Powtórze, strzelasz sobie w oba kolana.
no to kureczek89 dobrze kombinujesz...i weź się najpierw za myślenie jak zauważyłeś... bo wnioskuję po twoim potoku słów (bez ładu i składu) daleko byś nie zajechał..tym < tirem > a spedycja po Europie to masa papierów i kasy gwarancyjnej..pomyśl lepiej o rozwożeniu kosmetyków i proszków po okolicznych (wokół komina) kioskach Ruchu jakimś dostawczakiem
Chłopie teraz to i z tym lipa. Jeździ masa "oszołomów" za 1 zł z kilometra starymi trupami i ci tacy psują reputację. Ja muszę do Craftera czy Sprintera zalać dobre paliwo na opale nie pojadę dodatkowo jak masz powyżej 3,5 T to ci Viatoll dochodzi a to już taka tania sprawa nie jest.
Po za tym jak już ktoś napisał jak sam na początku nie będziesz jeździł to się szybko zwiniesz z interesu. Koszty utrzymania pracownika są bardzo wysokie nie mówię tu o pensji ale o ZUSie czy kasie chorych itp...
Jeśli się zdecydujesz życzę powodzenia.
Pozdrawiam.
kurczaczek89 chcesz pewny biznes?? kup mieszkanie w kielcach, czy w warszawie i wynajmij studentom np. Kiedys wynajmowałem w warszawie kawalerke za 1100zl, i 2-pokojowe za 1900zl i właścicielka z tego 2-pokojowego mieszkania powiedziała mi że na czysto ma ze mnie 1300zl. Więc widzisz 1300zl to jak na ostrowiec dobra wyplata :)
Wybij sobie z głowy zakładanie transportu w naszym kraju.To tak jakbyś dziś wyrzucił swoje oszczędności w błoto.I spokojnie spać to ty nie będziesz.Miałem,wiem jak to wygląda.Temat rzeka.