Gościu 21;40 taka to już nasza mentalność, że po rozwodzie kobieta , jak i mężczyzna to najgorsza partia. Ja wolałam zostać sama, niż związać sie z rozwodnikiem. Dlaczego ? nawet nie potrafię sobie tego logicznie wytłumaczyć.
A czy to problem wystukać nr gg i sprawdzić kto jest po drugiej stronie?
Popisać troszkę , poznać się choć na razie wirtualnie. Czy facet po rozwodzie, czy kobieta po rozwodzie to są trędowaci? Czy co?
Gościu z 21:40 co zrobiłaś by wyjść na przeciw swojemu przeznaczeniu? Napisałaś do kogoś? Pewnie nie, bo po co. Jeśli się raz sparzyłaś to próbuj drugi i trzeci i....dziesiąty. A nuż trafisz na tego, co będzie pasował i znajdziesz to swoje szczęście.
Faceci się ogłaszają, a kobiety się zastanawiają. Faceci znajdują, a kobiety znowu się zastanawiają, czemu tamtej się udało a mnie nie.
Odpowiedź prosta. One umówiły się na kawę, bo odpisały albo dały na siebie namiary, a ty siedź dalej i się zastanawiaj.
Powodzenia życzę wszystkim zastanawiającym się.
co Cię nie zabije, to Cię wzmocni pisz gg 44515616
Ja nie jestem po rozwodzie, ale sama z dzieckiem. I wierzcie mi , że nie odważyłabym sie spotkać z nieznajomym mężczyzną. Kilka razy pisałam , wymieniałam nawet fotki i na tym się skończyło , bo jak propozycja spotkania padła , ja urywałam kontakt. Czy ja już kompletnie zdewociałam , jestem sama 10 lat ,to trochę długo, może dlatego się boję.? Do kawiarni tez bym sama nie wyszła, nawet z koleżanką. A przyjaciel przydałby się, no nie?
Sceptyk a jak mają się nie bać jak się już sparzyli? Ty tak latasz na spotkania z każdą?
Może nie z każdą na spotkanie ale z każdą popiszę, a jeśli zechce się spotkać to nie mam nic przeciw, ale inicjatywa po stronie kobiety, żeby nie było,że ja się narzucam. Jeśli zechcą się spotkać, to nigdy nie odmawiam.
Tzn. kobiecie niczego nie odmawiasz? Już Cię lubię, ale jestem za wysoka i noszę szpilki , tak ,że umówimy sie w marzeniach. Pozdrawiam.
Gosciu z19.01.2013r z 18:13. Namiętność i inne tego typu sprawy to nasza prywatna tajemnica i nie mam zamiaru się chwalić ile razy się kochamy a przy tym ile mamy szczytów. Ważne jest jednak to, że jesteśmy szczęśliwi ze sobą i mimo wielu różnic dogadujemy się.
Też się bałam , ale zaryzykowałam i teraz tego nie żałuję, a wręcz przeciwnie proponuję wszystkim ryzykować.
Moze i do mnie napisze jakas samotna Pani? 43176250.
Masz rację , jak byś kawę wypił/ła o tej porze to byś spać nie mogł/ła. Dobranoc
ja to bym poszla na kawe ze zdecydowanym panem, takim z głębokim męskim głosem, panem inteligentnym i spragnionym. na tej kawie chcialabym aby wzrastalo napięcie miedzy nami a po wyjsciu z lokalu by bez slowa pociagnal mnie do auta czy taksowki i zabral na dziki seks... juz mam dosyc nudnych randek, na ktorych nic nie iskrzy a rozmowa wyglada zawsze tak samo