Jeśli organizuje się ślub dla kasy no to gratulacje, ile tych ludzi musi przyjść żeby na Ty zarobić? 300 osób? Chyba nie orientujesz się ile to wszystko kosztuje
Powodem zachorowań ludzi nie jest wirus lecz ich wyniszczenie organizmu życiem codziennym. Mianowicie o co chodzi. Koronawirus jest wirusem grypowym który był już z nami od dawna. Ale tego chyba już nie trzeba wyjaśniać i nikogo do tego przekonywać. Kiedyś ludzie (kto jest młodszy niech zapyta rodziców czy dziadków) mieli tylko zdrową żywność (bez gmo, rundupu, pestycydów i herbicydów itp) , może nie było takiego wyboru produktów jak dziś, ale wszystko było zdrowe. Najtańsza kiszka z tamtych czasów był zdrowsza od najdroższej szynki , która lezy w gablocie w niemieckim markecie. Napoje były w szklanych butelkach (ptyś, kaskada) tak jak i mleko czy śmietana. Nie było plastików z bisfenolem. Mikroplastik jest w każdym produkcie tak jak i cukier. Dlatego ludzie są tacy otyli. W większości leków(które już nie są produkcji polskiej) jest polisorbat 80( robiony przez ig farben który robił cyklon b podczas wojny). Alkohol jest robiony z proszku zawierający fipronil (wódka, piwa szczególnie te smakowe). W pastach do zębów jest fluor który można powiedzieć śmiało,że rujnuje odporność człowieka. Kosmetyki z parabenami. Dochodzi brak ruchu, nadwaga, stres który nam towarzyszy od rana do wieczora ( co większości to i w nocy - bezsenność). Ludzie wstają rano i zamiast czuć się wypoczeci pełni chęci do życia sa albo jeszcze bardziej zmęczeni niż położeniem się spać albo pobudzeni podenerwowani napięci. Stan ten szybko przechodzi w marazm lub apatie. Czyli wahania nastroju. Wirus był zapalnikiem dla wyniszczonych ludzkich organizmów, w których nie ma witamin, minerałów itp Więc z czego ma czerpać zasoby do walki z wirusami??
10:16 A jaka była średnia długość życia w tym mitycznym "kiedyś"?
Podam przykład dla USA w 1900 roku 47 lat, obecnie 77 lat.
12:33. Wyłącz telewizor i włącz myślenie. Moja babcia ma 92 lata i jest w pełni sprawna. Dziadek zginął w wypadku mając lat 94. Mieszkam na Polnej ulicy. Większość są siadów to ludzie starsi i starzy pomiędzy 80 a 90 lat. Żyją , robią zakupy , spotykają się, rozmawiają itp. Pytanie do ciebie mądralo. Ilu ludzi kiedyś chorowało na raka?? A ilu ludzi obecnie ma nowotwory?? Nie ma rodziny żeby ktoś nie chorował. A teraz zapytaj się kogoś w wieku podeszłym ilu wtedy chorowało?? Dlaczego na roczniki trzydzieste i czterdzieste mówi się że są to roczniki pancerne, a na ludzi urodzonych po roku 2000 mówi się rocznik żywych trupów. Obecne dzieci są otyłe, z platfusem, wadami postawy, próchnica, zezem itp. Kiedyś młodzież brała piłkę i szła na boisko , obecna bierze pada i paczke czipsów i gra na kompie. Ogarnij się serio, bo głupoty piszesz.
No dobra,ale co z weselem?
Musisz sam dojść do wniosku co dla Ciebie dobre. Nikt za Ciebie decyzji nie podejmie. Albo wierzysz w tą "pandemię" i odmówisz, albo pójdziesz i się będziesz dobrze bawił. Twój wybór. Nikt nie zmusza.
Proponuje wykopać sobie dołek, położyć się w nim, zalać się łzami i czekać na nadchodzący armagedon, tylko tyle nam zostało w obliczu szalejacej na ulicach pandemii, trupy wszedzie...
12:46
Ja podaję statystykę, ty przykład babci i dziadka.
Polska: rok 1950 średnia długość życia: Mężczyźni 56 lat, kobiety 62 lata. Natomiast rok 2012 mężczyźni 72,7 lat, kobiety 81.
Teraz czekam, że napiszesz o cioci i wujku.
My organizujemy przyjecie na 280 osób.Liczymy,ze wszyscy przyjadą i liczymy tez na dużą gotówkę od gości.Zapraszamy tylko bogatych,bo biedacy to ile dadzą?300-500 zł.Wstydziliby się dając takie ochłapy.Nasi goście to biznesmeni i dlatego na stołach nie będzie rosołu i jakichś schabowych.Będą homary,polędwice z dzika,ostrygi,wino z francuskich winnic oryginalne.Duzo to kosztuje ale liczymy,że zarobimy na tym weselu.
15:03
Masz poczucie humoru, to cenne w tych czasach.
15:03 to ujowe zarcie takie jak w anglii moj pies niechciał nawet ruszyc:) najlepsze polskie,kielbaska swojska prtawdziwa a nie nazwana tak...i wyroby ,to jest jedzenie a nie jakies dziadowskie smierdzace homary. Jak będziecie mieli pogrzeby po weselu jak duzo zarobisz to chyba dasz na leczenie?
14:56
Proszę masz fakty statystyczne W latach 50-tych XX wieku średnia długość życia Polska – 78,7 lat. W latach 40-tych XX wieku - 82,3. Chyba całkiem nieźle co nie?? Danych gusu mi nie podawaj bo są zakłamane jak obietnice "naszego rządu" . A teraz przejdź się na cmentarz na nowsze nagrobki i sprawdź wiek osób zmarłych, albo nie powiem Ci pomiędzy 40 a 50 lat. Ja jestem rocznik 80ty jak dożyję 60tki będę szczęśliwy. Spójrz na swoje otoczenie,znajomych rodzinę. Ile osób na nic się nie uskarża?? A ilu ludzi jeździ po lekarzach,szpitalach, fizjoterapeutach i innych "specjalistach". Naród jest schorowany i zmęczony. Umierają coraz młodsi, ludzie w sile wieku. Czemu np narkolepsja dopada ludzi młodych i to w coraz większej liczbie?? Posłuchaj doktora Huberta Czerniaka to jest prawdziwy doktor , który nie jest i nie będzie na smyczy koncernów farmaceutycznych tak jak i dr Jaśkowski. Pozdrawiam.
Wcześniej na raka też chorowali 12:46, nie było jednak aż takiej diagnostyki jak teraz i ludzie umierali, często nie wiedząc właściwie na co.
15:44
Owszem chorowali ale w takiej liczbie jak obecnie. To tak jak byś porównał liczbę aut w Polsce w latach 40tych Xx wieku do liczby samochodów w latach obecnych :) Pozdrawiam.
Przepraszam miało być NIE w takiej liczbie.
18:01
Skąd takie dane? Żart jakiś.
Poczytaj historię, poczytaj o dramacie rodziców, którzy tracili dzieci, bo śmiertelność niemowląt i dzieci była ogromna. Poczytaj o kobietach umierających przy porodzie.
A jeśli chodzi o choroby takie jak Alzheimer, to rzeczywiście były rzadkością, bo mało kto dożywał wieku, w którym występują.
Jeśli chodzi o temat wątku. Iść na wesele i stresować się czy się człowiek nie zarazi, to moim zdaniem bez sensu.