Nie o to chodzi. Ja uważam, że zaręczyny są wyjątkowe, jak dla mnie jedyne na całe życie ( jestem staroświecki). Więc i pierścionek powinien być wyjątkowy, bo jest jeden na całe życie. To jest tylko moje zdanie:) Zwykły pierścionek mogę kupić i podarować zawsze, bez okazji i z okazji. A zaręczynowy pierścionek to nie jest coś co mogę sobie od tak kupić.Mam nadzieję, że mnie rozumiesz:) Ale tak ja pisałem, wszystko zależy od zasobów nabywczych przyszłego narzeczonego. Dla mnie nie było aż tak wielkim problemem oszczędzać 4 miesiące na niego:)
Dobrze, nie bedziemy sie spierać:)
W sumie trzeba się cieszyc, że Twoja kobieta jest traktowana tak wyjątkowo.
I zyczę wszystkiego dobrego!
A ja dostałam pierscionek, który sobie sama wybrałam- i nie był wcale taki drogi. Mój narzeczony ( obecne mąż od 8 lat), wiedząc ze nie przepadam za blyskotkami stwierdził, iż lepiej żebym sobie sama wybrała. Szukałam długo - ale mam piękny pierscionek z wymarzonym zielonym szmaragdem, i bez brylantow:-). Cena nie gra roli, ważne żeby to był ,,jej" pierscionek:-))
Ja również sobie wybrałam sama pierścionek, a płacił narzeczony. Oboje byliśmy zadowoleni: ja - że mam taki jak mi się podoba, on - z tego samego powodu.
A ja nie lubię świecidełek. Nie chcę też zaręczyn ani żadnych ślubów. Mieszkamy sobie od 4 lat razem. Kochamy się. I po co nam pierścionki, zaręczyny i inne bzdurne ceremonie. Szkoda na to kasy. Raz w roku wyjeżdżamy i zwiedzamy świat.I jest uroczo.
Jak to po co? Nie wiesz? Dla ciotek, babek, sąsiadów.
Gratuluję. Ja też bez tego całego blichtru chcę sobie życie ułożyć.
A w czym przeszkadza pierścionek zaręczynowy? Mnie nie przeszkadza w normalnym życiu. I żyjemy jak chcemy i nikt się do nas nie wtrąca.
ooo rany znam tkiego jednego teraz po 20 latach okazało sie ze tez podszedl do tego tematu na luzie i ma trzy kobiety w tym 5 dzieci tak sobie zyli na luzie na starosc wyszło :)))i tez zwiedzali swiat :)) tyle ze on czesciej :)))
Uważasz, że pierścionek i obrączka gwarantuje wierność do grobowej deski? Największa bzdura.
Wolne związki są najzdrowsze.
Ludzie, co Wam po pierścionkach. Tak, może wartość jest ważna, bo jak przyjdą złe czasy i trzeba będzie zostawić pierścionek w lombardzie, żeby dzieciom dać jeść to dobrze jak będzie droższy. ;)
Ja pierwszy pierścionek zaręczynowy dostałam w zerówce i był kupiony podobno pod kościołem na odpuście. Był z rysunkiem pszczółki Mai. Do dziś go mam i jak czasem wykopie go z szuflady skarbnicy to z uśmiechem patrze na niego.
Później był bardzo drogi pierścionek zaręczynowy
z wielkim rubinem. Cóż po pierścionku jak chłop nie do życia. Oddałam chłopa jego matce wraz z pierścionkiem z rubinem.
Teraz pierścionek jest maleńki, skromny
i cenniejszy niż milion wypasionych z najwyższej półki, bo dał mi go mężczyzna którego kocham.
Więc panowie, nie patrzcie na wartość rzeczy które po latach bycia razem są tak naprawdę bardzo błahe.
Patrzcie natomiast, żeby dać go osobie z którą chcecie być dopóki śmierć Was nie rozłączy. Pierścionek niech tylko będzie delikatnym akcentem Waszej Wielkiej Miłości.
pierścionek powinien być dobrany do charakteru partnerki a oczko do znaku zodiaku,powinien być jedyny w swoim rodzaju i dlatego najlepiej zrobić go na indywidualne zamówienie.
sa najzdrowsze bo zawsze mozesz powiedziec papap i zabrac co chcesz albo wykopac cie bez niczego ja trafisz na odpowiedniego
witam ja mam pytanie czy oprocz apart jeszce gdzies w ostrowcu dostane pierscionek z bialego zlota z brylantemtak do 2000zl oczywiscie nie wiecej
Raczej nie. Ale odradzam Ci Apart. Naprawdę mają ubogi wybór. Inne miasto albo sklepy internetowe polecam.