ja :) znowu bezsensowne pytanie
Kolejne bicie piany.............
Kredyty oszczednosci itp darownizny itp
wszyscy płaczą,że mało zarabiają....a samochodów mnóstwo na ulicach,w tesco tłumy z pełnymi koszykami.
Rzeczywiście są takie zarobki (tylko ,że większość się nie przyznaje).
Mój mąż ma 4000zł brutto plus premie (co miesiąc lub co kwartał)
ja na własnej działalności w sumie też koło 3000zł zarabiam więc proszę Was nie kłamcie ,że wszyscy biedni i nikt nic nie ma.
Mamy spory kredy hipoteczny-ale my płacimy a skąd wszyscy młodzi mają gotówkę na zakup mieszkania skoro pensja w O-cu wynosi 1500zł????z nieba spadają im pieniądze? bo mi jakoś nie chcą spaść i na wszystko ciężko pracuję
Co ty piszesz gościu z 13:54. Umowa o pracę liczy się do lat pracy, masz wszystkie składki odprowadzane taki jak ma być. Coś ci się chyba pomylił rodzaj umowy. To o czym piszesz to umowa zlecenie a nie o pracę.
Noto ładnie zarabiasz:))))tylko dziwne ze tyle:))ja pracuje w dużej firmie i mam 1500 do rączki:)i 10 lat już tak:)
proponuję pracować na 1.5 etatu i w weekendy, 20 km. za Ostrowcem i bez samochodu... i nie narzekać. Pozdrawiam wszystkich dużo pracujących i zaradnych jednocześnie.
chcesz do prywatnie ci powiem gdzie pracuje jeśli nie wierzysz ,że można. Ale przez pięc lat inwestowałam w swoje studia dodatkowe szkolenia i nadal pogłębiam widze . i tak to co włożyłam w siebie narazie się nie zwróciło. ale ciesze się bo kupiłam mieszkanie i jak ktoś zauważył bez kredytu by nic nie było. i nie koniecznie robie zakupy w biedronce chociaż to nic złego. W czasie studiów cały czas też pracowałam. Może miałam szczęście ale chyba jestem coś warta skoro w pracy mnie doceniają.