Słyszałam w radiu, że o 350 wzrosły od dzisiaj. Mówcie co chcecie, ale jest dobrze. Najniższa to prawie 3tys.
Nie rozumiem tylko dlaczego teraz przeglądając ogłoszenia widzę pracę za 2250zł brutto. Jak to się ma do tego, że minimalna ma być 2900z?
Swoją drogą będą zwolnienia w małych firmach i likwidowane pewnie w wielu przypadkach.
Małe firmy będą padały jak muchy,bo nie stać ich będzie na koszty.
Mnie się to niby opłaca teraz, bo mnie nie zwolnią a dostanę więcej, mąż również. Chociaż w sumie nie wiem ile więcej jeśli nie zarabiamy minimalnej. Do tego dla pracujących dadzą nie 500 a co najmniej 600zł na dziecko. Dla mnie ok. Ale... budżetówka, 500+ itd to koszta ogromne, skąd państwo weźmie na podwyżki i te plusy? To, że wielu mini przedsiębiorców padnie to oczywiste, że wielu straci pracę to też wiemy. Nie wiem czy te zmiany wyjdą na dobre większości z nas. Mnie póki co tak, ale nie wiem czy emeryci, czy majacy dg są tacy happy i cieszą się ze zmian. Ale rząd musi mieć skądś pieniądze, więc udupi przedsiębiorców podnoszą co się da i kasę znajdą. Nieróbstwa w budżetówce nie zlikwidują, a tu powinni szukać oszczędności. Niechby się każdy utrzymywał z pracy własnych rąk a nie z budżetu i z tych plusów, które mimo że biorę wg mnie prowadzą do upadku.
2600 brutto = 1920,62 netto
Od dziś mamy jakąś podwyżka, ale dokładnie nie wiem ile. Ciekawe ile dla tych co mają średnią krajową.
Kierownikiem to by każdy chciał być ale netto od brutto odróżnić nie potrafi haha