Jak podaje nczas nowe autobusy elektryczne, które kursują po Gdańsku od trzech tygodni, mają mniejszy zasięg niż zapowiadano. I to nawet dwukrotnie! Bardzo drogie rzekomo „ekologiczne” autobusy okazały się kompletną klapą.
A jak jest u nas?
No cóż. Jak ktoś chce mi sprzedać elektromobiolnosc to niech zacznie od tego, aby telefon wytrzymał na jednym ładowaniu więcej niż jeden dzień. Od tego zacznijmy.
Kup telefon z wyświetlaczem mniejszym niż 3 cale. Nie można mieć wszystkiego ;)
To zamiast autobusów niech sobie jeżdżą rowerami elektrycznymi. Nie można mieć wszystkiego :)
https://www.youtube.com/watch?v=DmgAUXbLVFc - u nas po staremu.
Zmowa dotyczącą elektromobilności ma jedynie przenieść emisję zanieczyszczeń do producentów energii i pojazdów z przestrzeni publicznej.
Jakiś pożytek to jest ale skala globalnych zanieczyszczeń się nie zmieni w istotny sposób .
Niestety koszt pojazdów (z założenia mniej skomplikowanych) jest znacznie wyższy. Funkcjonalność zazwyczaj znacznie niższa. Obciążenie dróg, parkingów, mostów znacznie większe,
Suma ryzyk większa niż pożytki. Wystarczająco dobre byłyby hybrydy.
Niestety czysta polityka nigdy nie jest dobra dla ludzi.
"Z raportu OECD „Non-exhaust Particulate Emissions from Road Transport” pojazdy elektryczne (EV) emitują średnio o 5-19% mniej PM10 niż pojazdy z silnikiem spalinowym (ICE). Lekkie samochody elektryczne z zasięgiem poniżej 100 km emitują nawet 11-13% mniej PM2.5 niż ich rywale. Jedynie najcięższe pojazdy EV typu SUV mogą emitować w sumie nieco więcej (ok. 3-8%) więcej drobnego pyłu PM2.5 niż pojazdy spalinowe w tej samej klasie. "
Kwestia wagi pojazdu i nacisku na podłoże. Który samochód o takim samym zasięgu i tej samej klasy jest cięższy? Spalinowy czy elektryczny?
Elektryczny, to wiadomo.
Emisje pyłów w elektrykach są niewiele mniejsze, a mogą być i większe.
Także tego.
Emisję przenosi się na producenta paliwa czyli energii. Mniejsza jest tylko bezpośrednio z pojazdu a z elektrowni nie maleje.
Elektryki są emisyjne.