superancko foliarzu :) dostaniesz pięciokrotną dawkę od razu bo kiepsko z tobą :D
Mniej więcej rozumiem na czym polega idea ubezpieczeń społecznych. Pytałam o znaczenie wyrażenia "składki społeczne" w kontekście tego, co ktoś napisał: "to są składki społeczne a nie Twoje". Płacimy te składki ze swoich dochodów i płacimy wszyscy "do wspólnego wora", by potrzebujący mogli skorzystać. Po kilkudziesięciu latach płacenia składek okazuje się, że musisz leczyć się prywatnie (bo np. nie zaszczepiłaś się). To jest kradzież , a nie ubezpieczenie. Składka wynosi kilkaset złotych miesięcznie. Gdyby to zostawało mi w kieszeni, po roku wystarczyłoby na operację wyrostka robaczkowego przez specjalistę z tytułem naukowym. Dopóki składki są przymusowe a nie dobrowolne, osoby ubezpieczone mają prawo korzystać z usług medycznych na równych zasadach.
Nie udawaj, że nie rozumiesz o co chodzi oksymoron. Miałem na myśli ubezpieczenie społeczne. Pytasz ile kosztuje operacja wyrostka robaczkowego ? Zapewniam Cię, że znacznie więcej, niż odprowadzasz w ciągu roku swoich składek. Tak, każdy płaci składki ale to nie znaczy, że gdyby je wycofał to nagle byłoby go stać na super leczenie w prywatnych klinikach. Co to to nie. Prywatny kapitał ma to do siebie, że nie znosi gdy coś mu się nie kalkuluje. Owszem, ludzie zdrowi, płacący ubezpieczenie są dla takich firm bardzo pożądane. Spróbuj jednak przyznać się do jakiejś przewlekłej choroby, zobaczysz, jak zostaniesz potraktowana i czy tak chętnie wtedy będą Cię ubezpieczać. Zwłaszcza wtedy, gdy cały koszt Twojego leczenia spadłby tylko na tą firmę, bo z państwowej byś zrezygnowała (czysto teoretycznie). Niektórzy widzę w dalszym ciągu nie potrafią zrozumieć jak to wszystko działa. Owszem, dopóki jesteś zdrową osobą wszystko jest ok, ale jak ciężko zachorujesz to żadne Twoje składki nie pomogą. Piszesz, że po roku zostałoby Ci na operację wyrostka, no ok. Co jednak w sytuacji, gdy po tej operacji nastąpiłyby jakieś komplikacje ? Kasa byłaby już pusta...
Są osoby wykształcone, ktore przymuszają innych do szczepień. Pytam się więc ich kto im płaci to zmuszania ludzi do szczepień? To jest ingerencja w moje zdrowie.
Co miesiąc opłacam dodatkowe ubezpieczenie i gdyby była możliwość zrezygnowania z tego co zabierają mi na nfz już dawno bym zrezygnowal z ubezpieczenia w nfz.
Nie ma prawa nikt zmuszać. Biorą ludzi na stracha.
Skoro wykupiłem ubezpieczenie to co mnie obchodźi za co dany ubezpieczyciel będzie mnie leczył, opłacam składki i reszta mnie nieobchodz.
oho czyli nie masz pojęcia jak to działa :) to jest jak z ubezpieczeniem domu. Nie ubezpieczysz od powodzi (dodatkowa opłata dodana do opieki podstawowej) i ubezpieczalnia się wypnie. Tak samo z chorobami przewlekłymi i skomplikowanymi operacjami, to wszystko jest dodatkowo płatne i bardzo szczegółowo wytłuszczone tak, że jeden mały odchył od warunków i po zawodach ..... bulisz sam. Zacznij patrzeć na świat realnie, ubezpieczalnie są nastawione na zyski a nie straty :) to nie organizacje charytatywne :)
Jeżeli ktoś tu udaje, że nie rozumie, to raczej nie ja. Nie jestem w opozycji do idei ubezpieczeń. Nie jestem też aż taką ignorantką, by uważać, że do końca życia będę radzić sobie bez lekarzy albo, że będzie mnie stać na leczenie prywatne. Odniosłam się do przesadzonej teorii o umieraniu z powodu wyrostka robaczkowego. Poza tym mój sprzeciw budzi straszenie ograniczonym dostępem do usług medycznych w celu ukarania za brak zgody na "dobrowolne" szczepienie. Nie ma usług, nie ma składek, chyba logiczne. Może czas już urynkowić tą gałąź gospodarki.
W przypadku ciężkiej choroby i tak trzeba liczyć na pomoc charytatywną.
Może się komuś przyda.
#szczepienia_przeciw_covid
Zaczęło się. Mamy rozporządzenie, które zwróćcie uwagę, jest wydane na podstawie art. 3 uzzch. Mowa jest w paragrafie o tym, że są nimi objęte osoby pełnoletnie, bez różnicy, wszyscy. Nie ma użytego słowa obowiązek, zobowiązany. A jak nie ma, to nie ma obowiązku. Nie ma żadnego rozporządzenia opartego na art. 5 uzzch, gdzie ten obowiązek jest zawarty. Co z tego wynika?
Z tymi szczepieniami lecimy zatem, jak z każadym innym szczepieniem, według zasad zawartych w ustawie, bo to rozporządzenie nie nakłada na nas żadnego obowiązku. Jest to ograniczenie, a to oni już praktykują, takie może wynikać jedynie z ustawy i musi zachowac zasadę art. 31 KRP.
Jest to zrobione znów paralegalnie i pozornie i tylko dla tych, którzy pojęcia nie mają, jak takie ograniczenie może być nałożone. Tu nic się nie zmienia. NIe ma żadnego prawnego pzymusu, jest jedynie społeczna i medialna presja. Bronimy się przed nią na takich samych zasadach, jak dotad ze szczepieniami u dzieci.
NIe ma tego szczepienia w PSO, to nie jest to szczepienie obowiązkowe, tak jak mówili, to nie jest obowiązkowe. Żeby było, wedle ustawy musi być w kalendarzu. Tu jesynie jest rozporządzenie, które ustala to szczepienie jako metodę walki z epidemią. Nic więcej. Nie ma w przepisach mowy o obowiązku stosowania tej metody.
Co robimy? Osobiście nie robię nic, dopóki tak jak to jest zawarte w ustawie, lekarz nie zaktualizuje terminu badania kwalifikacyjnego i nie powiadomi mnie o tym.
Skierowania do szczepienia ze strony pracodawcy, zwiarzchnika, MZ czy innego gamonia nie są umocowane w ustawie. Realizujemy obowiązek na zasadach zawartych w ustawie. Dalej jest wyegzekwowanie od lekarza określenia wskazań, wykluczenia przeciwwskazań oraz określenia ryzyka zabiegu. To wymagane jest prawem dla udzielenia zgody na zabieg. To co poza ustawa oni sobie wymyślają, nas nie interesuje.
Szczegóły jak przeprowadzać taką wuzytę kwalifikacyjną są zawarte w 2 części podręcznika. Sam covid, w przyszły wtorek będę omawiać na webinarze. Jak rozmawiać z lekarzem, a także jak skutecznie wyciągnąć konsekwencje wobec lekarza, który tych swoich obowiązków nie spełnia. A takich szczepiących będą obecnie całe zastępy.
Cóż moge wam powiedzieć, jeśli chodzi o presję społęczną. Ignorować ją najłatwiej, najtrudniej chyba patrzeć jak całe rzesze, również nasi bliscy, naganiają się wzajemnie i szczepią. Mówiłam to już w poście jakiś czas temu. Nadchodzi czas umierania i na to umieranie świadomi ludzie będą patrzeć. Czasy ostateczne i ci wzniesieni są świadkami piekła tych, któży nie otworzyli oczu i nie otworzyli uszu.
Dbajcie o siebie i zachowajcie spokój. Otwórzcie oczy na pewną oczywistość; od początku, dla osób takich jak my, jest zostawiona przez nich furtka. To cały czas jest jedynie zwiedzenie a nie zmuszanie. Oni niemal wprost mówią o tym, gdzie działają nielegalnie i gdzie mamy szukać oparcia. W prawie.
Trzymajcie się.
https://www.facebook.com/groups/nieszczepimyaspektyprawne/permalink/1662606450590366/
Za 1500zl w dajmy na to axa miałbym taki pakiet że leczenie za granicą u specjalistów a w razie śmierci rodzinę stać na duży dom w Zakopanem. Każdy kto chociaż raz opłacił sam ze swojej kieszeni Zus powie ci to samo
WHO to prywatna organizacja zarządzana przez komuniste skrajnego.
https://www.odkrywamyzakryte.com/who-wzywa-do-pozbawienia-obywateli-swobod/
Jesteśmy w tym samym momencie co 300 lat temu.