A niech pierdzieli. Więcej zachodu i nerwów. Tak to spokój, a niech sobie w sklepach kupują po 15 zł.
Z tego co pamiętam - 20-30 lat temu dobry rwacz miał ok. 100-120 kg za dzień pracy (ok. 10 godz.) Nie wiem jak teraz, ale jak płacą 0,80 zł/kg to 80-100 zł za dniówkę to bardzo mało. Komu to się opłaca ? Pośrednikom to wiem.
Jak byłam nastolatką to tak się zarabiało. Tyle że wtedy mieli z czego płacić. Te 200zł, których dzisiaj się nie zarobi 15lat temu się zarabiało. Tak że... Ten tego... Sadownicy już bogaci byli, jeden mi się podobał nawet... Teraz już sadownik atrakcyjną partią nie jest.... Łoj, zanim od blachar mi pojedzieta fodam, że miał Fiata 125,więc ważyć słowa... Miłego zbioru i przystojnych sadowników wszystkim pracowitym studentkom życzę....
Chyba marny. Jako dziecko po 100 kg się zrywało.
10-30 lat temu, nie ważne w sumie. Ważne jak sprytny człowiek i jakie drzewa i owoce. Rwało się i po 300 kg. Teraz tylko jedna różnica, mianowicie cena. To chyba zasadnicza różnica. Wiśnie 20 lat temu były w cenie większej niż teraz. A dziś z czego ma ten sadownik zapłacić jak nie płacą jemu? Dziwię się, że nauczyciele i pielęgniarki ciągle strajkują choć nie płacą im tyle co kilka lat temu i tak naprawdę nie mają co narzekać. Sadownik, rolnik w dup... e bity i nie ma odwagi walczyć o swoje. Niech oddadzą za darmo a ludziom zapłacą z tych milionów co im unia dała. Raczej rwaczy, czy chętnych do otrzasarki nie będzie.
Uczył Marcin Marcina...rady jak grom z nieba.Puść ludzi do sadu niech sobie urwą i zapłacą za to co zerwali i zabrali,puknij się doradco w głowę. Gościu ma sad,płaci podatki,nawozi,pielęgnuje i przyjdzie mu raptem 5 czy dziesięć osób z wiadereckami,daj im drabinki,daj im wodę do picia a oni wybiorą co najlepsze i najładniejsze owoce,gałęzi nałamią,połowę tego co zerwia to zjedzą (bo za darmo) część wiaderek ukryją w trawie aby nocą zabrać za darmochę bo właściciel wszystkiego nie upilnuje,za to co zerwali i niedojedli to grosze zapłacą a sadownik ma być happy.......Rozumu i logiki trochę ale takie rady to daje ten co włsnego biznesu nigdy nie miał i nie będzie miał.
Drogi praktyku, obecnie właściciel sadu może sprzedać owoce za śmieszne grosze i jakby tego było mało, nie ma chętnych do pracy. Co mu teraz, w tej konkretnej sytuacji, z owocami, które zaraz nie będą się do niczego nadawały, proponujesz? Widzisz same problemy, a gdzie rozwiązania?
Praktyku za ta cene sie wisni niezrywa ma zostac na drzewach a przetwornie maja nieskupić ,a jak bedzie inaczej niebędzie jednosci to co roku tyle beda wam placic albo mniej
Wystarczy kilka dni wstrzymac zbior w calym kraju i cena idzie w gorę mocno oni maja kontrakty z ktorych musza sie wywiazac jak nie to placa bardzo wysokie kary.
Ale jak niemożecie sie zorganizować , to beda was zawsze dymać z ceną w d...poszkodowany jest producent a zarabiaja posrednicy bez pracy, a czemu poszkodowany zawsze bo glupi...
To prawds , organizowac sie sadownicy powinni ale jest to mozliwe w cywillizowanym kraju ,gdzie rzadzi prawo ,a nie mafia
7.22
Masz rację, niech zerwie sam, sprzeda. Zero kosztów pełny zysk.
Faktem są niskie ceny skupu i to od lat.
Pytanie proste
Dlaczego sadownicy coraz większe obszary sądzą różnych drzew owocowych( nie wiedzą co czynią?
Sądzę ,że doskonale są w tym co robią rozeznani
Rolnictwo, to oprócz ciężkiej całorocznej pracy całej rodziny, to jeszcze zdolność przewidywania parę lat do przodu. Niestety, czasami się uda, czasamj nie. Natomiast ocena na forum trwa parę minut, tego co było parę lat temu. Może Ci fachowcy od wszystkiego, zaproponują co ma być za parę lat na tej ziemi. Wtedy wrócimy do tematu.
Dziś jadąc na gutwin zatrzymałem się pod delikatesami centrum po wodę,zapinajac rower człowiek poprosił mnie o 50 gr.nie miałem drobnych ,powiedziałem że może jak wyjdę, wychodząc ten sam pan pierw "dobrze że popilnowalem panu roweru ,ma pan " tym razem złotówkę już "powiedziałem są zbiory owoców jak nie masz pieniędzy ,to mi odp.pierd... nie dostał nic ,dwa razy się tylko spotkałem gdzie ktoś potrzebował pomocy i pomogłem ale nieroby nie dostaną nic
I dobrze nie dopuszczać do takich sytuacji,kiedyś mnie poprosił jeden gościu z rana ale tak się trząsł że mu kupiłem 2 piwa, bułki i parówki, po jakimś czasie spotkałem go przypadkiem ogarnięty z rodziną ,są przypadki że pomoc takim osobom też się należy, ale nie nierobom i cwaniakom
Dokładnie. Dobrze że pomogłeś. Czasem trzeba. To też człowiek.
A jak miło zobaczyć kogoś kto wcześniej żebrał i był na dnie z powodu swojej choroby a jednak żyje i wygląda lepiej. Znaczy że daje radę i tylko człowieka to cieszy.