Wydaje mi się, że prowadzenie lekcji przy bezpośrednim udziale dzieci, z każdego przedmiotu to lekka przesada. Są szkoły, w których plastyka, muzyka, wf polega na przesłaniu materiału np. zadanie pracy, odniesienie do podrecznika. Brawo. Dziecko wtedy odpoczywa od ślęczenia przez 6-7 godzin dziennie, a po takich zajęciach jeszcze nauka własna. Nie jest to przemyślane.
właśnie mniej przed kompem , o 16 protest człowiek jest zmęczony i nie może celnie rzucać:)
Ale bombelka boli pupka od siedzenia, ronczki i nuszki od nic nierobienia? :()
14:26 żarty się ciebie trzymaja? Sama pracuję przy komputerze, więc wiem jaki ma to wpływ na wzrok i kręgosłup. Ja nie krytykuję, że nauczyciele pracują, ale są przedmioty które można sobie darować ślęczenie 45 minut. No proszę cię w-f , plastyka czy np. religia. Skoro są szkoły, w których dyr i nauczyciele nie każda siedzieć przed kompem. Nie przesadzaj my, nauka online to nie tylko ślęczenie na lekcji zdalnej.
Mój bombek sobie poradzi, a jeśli z Michałków będzie niedouczony, to i tak nic się nie stanie, a myślę o zdrowiu tych młodych ludzi.
Mój syn zadowolony. Nie musi wychodzić do szkoły. Siedzi przed kompem do rana potem się prześpi do południa. Można nawet zapętlić obraz na necie i wstawić odpowiedzi.
14:38 a następnie nie uczestniczyć w zajęciach, tylko spać. Na koniec mieć pretensje do nauczyciela, że nic nie nauczył nieobecnego ucznia.
To madki takie pretensje zawsze mają o bombelka
09:12 są uczniowie opuszczający zgodnie z prawem oświatowym do 49% zajęć. Potem zdziwienie, że z matematyki 1/4 uczniów matury na poziomie podstawowym nie zdaje. Na liczne nieobecności może sobie pozwolić uczeń pasjonat przedmiotu, który i tak zna przedmiot. Ktoś zwyczajny nie da rady nie uczestniczyć w dużej liczbie zajęć i ot tak sobie mieć wysokie wyniki z przedmiotów, gdzie dalsze działy łączą się z poprzednimi.
Dodatek za warunki szkodliwe.
Sami zobaczycie, skutki ślęczenia przy kompie z 10 minut. przerwami. Chwalić szkoły, które różne metody pracy wprowadziły, bo tak to powinno być, a nie z jednej skrajności w drugą.
Praca przy komputerze to nie są warunki szkodliwe, tylko uciążliwe. Żaden dodatek się nie należy.
Ale o czym wy piszecie? Temat jest zgoła inny.
Mam myśl, to piszę. Temat katechezy mnie nie obchodzi.
Nauczyciele zawsze narzekali, narzekają i będą narzekać. To należy do obowiązków zawodowych. Tylko czy to robią z wyroku?
Boże, jacy nauczyciele? Gdzie w moim poście, napisałam, że jestem nauczycielką? Naprawdę dałam, że mam pracę przy komputerze i wiem jakie są tego skutki. Martwię się o dzieciaki, a nie o nauczycieli, bo oni sobie poradzą.
Widzę, że niektórzy mieli pod górkę do szkoły, bo czytanie ze zrozumieniem się kłania. Nie ma z kim podyskutować
hodziłem do szkoły w częstocicach. Miałem pod gurke jak cała reszta
:-):-):-) rozbawiłeś mnie . No faktycznie tamtejsza szkoła, jest pod górkę.
No widać....