Jakby od żadnej nie chciał i okazji nie szukał to by nie było problemu...
oj dzieci dzieci :D pogonic ,wymiecic na lepszy model i po sprawie !!!!! do prawdziwego zwiazku trzeba dojrzeć.
Samotne kobiety uwielbiają niszczyć małżeństwa, po co inna ma być lepsza!A jak tak pocieszycielka łapie takiego to niech się nie łudzi ,że pozostanie tą jedną i jedyną do końca (tak jak traktował żone tak będzie traktował każdą następną).Naiwność głupiutkich samotnych panienek.Ale nich sobie wierzą w te bajeczki o księżniczkach i rycerzykach.
do tej panny a własciwie dziecka co to mysli ze jak nie ma nadprogramowych kg to ją nie zdradzi heh
chyba mało życie znasz
może zdradzic z drugą co też naprogramowych kg nie ma
pozatym moja sąsiadka to kobitka jak modelka ładna szczupła zadbana a mąż jej to przeciętniak i ją zdradza i to w dodatku na miejscu i wszyscy o tym wiedza a obiekt z którym zdradza jest nieatrakcyjny i co z twoja teoria??
ba a jak twój koles siedzi za granica to sorry ale facet to tylko facet nie takie rzeczy sie widziało i nie takie związki idealne były
a jeśli ktoś sobie chce wierzyc że facet wytrzyma to niech w to wierzy ja tam widziałam co sie zagranica dzieje i nikt mi nie powie że inaczej jest.
Czyli według ciebie , gościu z 13.39 facet właściwie niczym się nie różni od zwierzęcia . Nie ważne zasady , przysięgi , miłość , poczucie obowiązku - byle wsadzić bo przecież facet bez seksu nie wytrzyma ? Może mierzysz wszystkich swoją miarą , nie wiem ale żyję już trochę na tym świecie i człowiek może wytrzymać naprawdę wiele , czasem tak wiele , że brak seksu przy tym to pikuś . Wszystko zależy od motywacji i od tego jakim ktoś jest człowiekiem . W dobrych małżeństwach i bez rozłąki czasem są długie okresy bez seksu - z powodu zagrożonej ciąży czy choroby jednego z partnerów - jakoś nie zauważyłam , żeby którykolwiek dojrzały facet miał z tym wielki problem . Jest również mnóstwo samotnych osób , które latami nie mają kontaktów seksualnych i żyją . Od tego naprawdę się nie umiera a zresztą zawsze można rozładować napięcie jak za dawnych , nastoletnich czasów:)
Rozłąka nie jest usprawiedliwiemiem dla zdrady , może jedynie stwarzać więcej możliwości tym , którzy szukają okazji.
To życie. Tylko trzeba nauczyć się szacunku do drugiej połowy i kochać.
życzę Tobie powodzenia, bo taki świat nie istnieje.Ale ja to powiadają jak się nie przewrócisz, to się nie nauczysz.
...naprawdę nie trzeba wyjeżdżać za granicę żeby "tak sie zachowywać" wystarczy pojechać na jakieś szkolenie i popatrzeć co wyprawiają niektórzy i to bez względu na płeć. Ja właśnie wróciłem z takiego i jestem zażenowany takim zachowaniem...ludzie wyglądali tak jakby się zerwali z łańcucha... a na drugi dzień siedzieli ze spuszczonymi głowami i nie utrzymywali ze sobą kontaktu wzrokowego.Jestem wolnym facetem bez zobowiązań i teoretycznie mógłbym robić "wszystko" jednakże preferuję innego rodzaju integrację... :-)tak więc wszystko zależy od hamulców moralnych ludzi, bo jak widzimy okazję można znaleźć wszędzie...
Ależ istnieje :) To mój świat . Istnieje również mnóstwo normalnych i porządnych ludzi obojga płci . Pierwszy z brzegu przykład to kolega z postu powyżej (20.57). To , że Ty obracasz się w takich kręgach nie znaczy, że wszyscy tacy są - współczuję towarzystwa i przykrych doświadczeń.
Sęk w tym , żeby to właśnie ci normalni i wartosciowi odnajdywali się nawzajem - bo tylko tacy ludzie mogą stworzyć trwały i piękny związek.
mój brat cioteczny tak puscił swoją na truskawki....... i odbiło jej ... eee szkoda gadać nawet. Powiem tak, jest to dla małżeństwa ogromne wyzwanie, ale wszystko zalezy od ludzi. Jedni wcale nie musza wyjeżdzac za granicę, ze małżonkowi rogi dorobić.
Miałam przez jakiś czas doczynienia z mężczyznami w Niemczech, w sensie , ze pracowałam z nimi w firmie heh. no i powiem wam ze obrzydzenie mnie brało, bo wiedziałm że niektórzy do frenkfurtu jeżdzą w wiadomym celu, a w domu żoneczka, dzieciaczki a jak!
Masz rację , to obrzydliwe . W takiej sytuacji jak np. rozłąka wychodzi cała prawda o człowieku . Czasem jest to gorzka prawda i szkoda nieraz , że wszyscy ją znają oprócz najbliżej osoby... A najbardziej cierpią dzieci i to jest niewybaczalne moim zdaniem.
do gosc olka!
bo powinnas zrozumiec ze nawet jak ktos sie tu wypowiada ze zdrady sa to nie odrazu go krytykowac i wypisywac nie wiadomo co na ta osobe bo nikt tego nie robi złosliwie
tylko takie zycie jest ludzie maja swoje obserwacje i nikt tego nie pisze tak poprostu kazdy by chciał miec normalny zwiazek oparty na szczerosci i zaufaniu a ze takich mało tylko wiecej zdradzajacych niczyja wina
nikt tego nie popiera ale wiekszosc ludzi tak robi niestety
a ty zaraz rzucasz komentarze wzgledem tych co widzieli takie czy inne rzeczy
wiadomo rozmowa i jeszcze raz rozmowa to podstawa zwiazku a to ze ludzie nie rozmawiaja ze soba szukaja wrażeń inna sprawa
kiedys była taka osoba w idealnym zwiazku znajoma która "była sobie w stanie uciać reke" że druga połowa ją nie zdradza i co się później okazało dobrze ze tego nie zrobiła.................................................
bo ręki by już nie miała
i żeby jasnosc była nie popieram zdrad
tylko obserwuje co sie teraz dzieje
Ale cóż się tak denerwujesz od razu ? Przecież nie krytykuję "obserwatorów" tylko współczuję im , że takie rzeczy oglądają . Współczuję , że są świadkami zachowań , które podważają wiarę w sens miłości . Jeśli ktoś kpi , że wierność i miłość to bajka i że nie zdarza się w normalnym życiu - to jedyne co można zrobić to współczuć takiej osobie , że nie doświadczyła tych uczuć . Bo dla mnie to właśnie wierność jest normalna a zdrada to patologia. A to , że zdrada staje się powszechnym zachowaniem nie czyni jej moralną normą .
twoje współczucie i żal niewiele się zdają samotnym matkom wychowujacym dzieci i jesli nie znasz życia nie wypowiadaj sie
i nie badz taka pewna że ciebie nigdy to nie spotka a co sie zagranica dzieje to sie moze wypowiadac kto był i to widział to
a swoimi żalami i wspólczuciem dzieciom ojca nie zastapisz
Ech , ludzie , Wam to zawsze źle . Życie znam , mam za sobą 20 lat małżeństwa , poważną chorobę , kilka kryzysów - ale nie - nie chcecie słuchać starszych bo macie swoje racje i wiecie najlepiej. A ja wam powiem tak - jak się doopą myśli na początku to się potem ma życie też do doopy...
Olka ma rację, niepotrzebnie się oburzacie. Zdrada jest czymś złym i należy o tym głośno mówić. To dzisiejsze media, głupie seriale i temu podobne twory ogłupiają młodych ludzi, zamiast propagować wzajemny szacunek i szeroko rozumiane wartości, pokazują jakie to fajne jest rozwiązłe życie. Nie dajcie się temu omamić, nie dajcie sobie wmówić, że wszyscy zdradzają. No i przede wszystkim jak najwięcej ze sobą rozmawiajcie.