Ja też tak myślałam,że mój mnie nigdy nie zdradzi ... i co? po roku dowiedziałam się od znajomych i ludzi że spotyka się z kobietą i z nią sypiał często. W domu strał sie byc miły...ufałam nie chciałam wieżyć ludzią co mówią...ale niestety okazało się prawdą. Nie wiez nigdy facetowi nie ufaj mu bo oni są świetnymi aktorami. Sama się o tym przekonałam.
To nie wyjazd zagranice powoduje zdradę, bo w nim nie ma nic złego. Ja nie pojechałabym sama i mój mąż tez nie, nie dlatego, ze sobie nie ufamy tylko dlatego, ze byśmy za sobą tęsknili i przy okazji dziecko by musiało być przez jakiś czas bez jednego rodzica. dlatego albo jedziemy razem albo nikt nie jedzie. życie na odległość powoduje, że to co nas łączy przestaje istnieć, stajemy się sobie obcy. A gdy dwoje obcych jest w małżeństwie to nie ma sensu i po prostu lepiej się rozstać. Może te małżeństwa z podawanych wyżej przykładów dawno zatraciły miłość i szacunek do samych siebie a wyjazd zagranicę potwierdził, że w zasadzie są dla siebie od dawna obcy? Bo zdrowi ludzie są w stanie długo wytrzymać bez seksu zarówno kobiety jak i mężczyźni, a abstynencja seksualna może wynikać z różnych czynników.
Ktoś tu pisał, ze na wyjazdach integracyjnych są zdrady i ja tez myślę, ze są, ale zdradzają tylko Ci, którzy by zdradzili w każdych warunkach. Byłam ostatnio na dłuższym szkoleniu i mimo, ze wieczorami alkohol lał się strumieniami, były ogniska, dyskoteki i super zabawa to jakoś nie zarejestrowałam zdrad. Owszem była jedna dziewczyna, która wyraźnie chciała kogoś poderwać (wolna), ale chyba nie była w typie obecnych facetów, był jeden facet żonaty, który ewidentnie szukał okazji, ale też nie znalazł:) W każdym razie zdrada nie jest tak powszechna jak się niektórym wydaje
Właśnie , zależy jakie wyznajemy wartości i czy w ogóle jakieś wyznajemy. Wydaje mi się , że ci co piszą o tym , że wszyscy zdradzają szukają jakiegoś wytłumaczenia - wszyscy tak robią , więc nie da się z tym nic zrobić , nie warto walczyć . A to nieprawda , bo jest wiele porządnych osób - na szczęście.
I Anna ma rację , że ludzie wyjeżdżając na długo oddalają się od siebie - przestają ich łączyć codzienne troski i radości , żyją oddzielnym życiem . Ale co innego powolna śmierć miłości z powodu oddalenia a co innego wyjazd i zaraz hulaj dusza i swobodne życie jakby się było singlem bez zobowiązań albo szukanie okazji na miejscu .
jak ktos kogoś chce zdradzić, to nie musi za granicę wyjeżdzać. Taki typ, wyjdzie śmiecie do zsypu wyrzucic i też zaliczy panienkę.
jest takie głupie powiedzenie
jak suczka nie da to pies nie weźmie )))
Jak ktoś wyjedzie to chyba za kasę na rodzinę.Nie pojmuję,że mozna zdradzać.Ja osobiście nie zrobiłabym tego nigdy i nie dlatego,że nie mam sexapilu,ale z zasady.Albo zarabiam ,albo się...
przewaznie wszyscy zdradzaja tylko sie z tym bardzo kryja,sama znam takie osoby,a zona nigdy by nie uwierzyla bo jak przyjedzie to tylko na nia patrzy,zeby ona wiedziala.
Wszyscy ???nie prawda ja akurat nie zdradziłam nigdy bo wyznaje takie a nie inne wartosci a po drugie nigdy bym nie podrywała zonatego faceta i brzydze sie takimi osobami które ewidentnie wiedza np ze koles ma zone i dzieci i pchaja mu sie dosłownie i bezczelnie,trzeba sie wtedy wczuc w role zony,i zdac sobie sprawe ze moze komus staram sie zniszczyc zycie a jak ja niszcze to mi tez ktos moze...no taka prawda
Jestem 19lat w związku, 16lat po ślubie i nie zdradziłam męża i jestem też pewna, że mąż również jest mi wierny. Rozstawaliśmy się na dlużej, byłam w Austrii 1,5 roku a do domu wracałam raz na mc. Nigdy mnie nie kusiło, nie czułam potrzeby zdradzać kogoś kogo bardzo kocham. I w ogóle jestem jakaś dziwna, ponieważ dla mnie seks bez miłości kojarzy się obrzydliwie. Nie potrafię sobie tego nawet wyobrazić.
Nie jesteś dziwna gościu 09:55. Jesteś po prostu normalna. Ja mam tak samo. Pozdrawiam.
Mam taka co jej mąż wyjeżdża za granicę jest super
Hipotetycznie mąz zdradzi i co pózniej przychodzi skrucha i powrót do zony?zona wybacza i gryzie sie z tym ze jednak zdradził,on nie mysli dalej zyje w duchu wolnosci i wolnosci myslenia nic go nie gryzie?wyrzuty sumienia?ee tam....to zona dzwiga to na barkach i musi z tym zyc ciagle mu ufajac na oslep??i hipotetycznie mija pare lat niby wszystko jest oki ale tym razem zona miała dosc i uwiedziona zmysłowa impreza wyjazdowa,a znuzona codziennoscia popada w sidła zdrady czy ma prawo???mysle ze wszyscy którzy zdradzaja perfidnie powinni zostac kiedys zdradzeni tak dla równowagi w przyrodzie.
Edysia wynika z tego postu , że zdrady to twój przywilej korzystaj z tego jak masz taki charakter , ale dopowiem , że dla mnie jest to obrzydliwe , no są jednak schorzenia!. Ja znam tylko wiernych małżonków w kraju i za granicą , łajdak pewnie łajdaka znajdzie , jak w głowie ma nie dobro rodziny po które wyjechał.
najwiecej zdradzaja ci co sie tak tego wyrzekaja,znam z wlasnego podworka.
Edysia założycielko tego wątku wynika z tego , że zdrady to twój przywilej korzystaj z tego jak masz taki charakter , ale dopowiem , że dla mnie jest to obrzydliwe , no są jednak schorzenia!. Ja znam tylko wiernych małżonków w kraju i za granicą , łajdak pewnie łajdaka znajdzie , jak w głowie ma nie dobro rodziny po które wyjechał. PRZYKRE , ŻE TAKIE ELEMENTY PATOLOGICZNE MAJĄ DOSTĘP DO INTERNETU !
Moja współpracownica posiada męża, mąż posiada pracę za granicą, oboje posiadają dziecko klasa 6. On przyjeżdża do domu co 3 miesiące na jakiś tydzień, w zimie miesiąc wolnego. Kiedyś razem wakacjowali, teraz on już nie ma wolnego, od 3 chyba lat.
I co - nigdy w życiu nie uwierzę, że on nie zdradza. Tym bardziej, że żyją tak już całe lata. Pewnie tam też ma jakąś babę.
Ale jestem wredna.
Dlaczego nie wierzysz że on nie zdradza? Bo mierzysz go swoją miarą gościu 15:55? Był taki okres w moim życiu że też tak pracowałem i nigdy żony nie zdradziłem. Tak jak napisał gość 14:47 są ludzie i łajdacy. Normalny człowiek nie zdradza bo do niczego to potrzebne nie jest. Śmieszą mnie takie posty jak Twój bo świadczą o ogromnym ograniczeniu myślowym.