To określenie "żelazny" nawiązuje do tego że każdy jeden człowiek w jego skład wchodzący jest jak rycerz okuty w żelazo - najprościej mówiąc - zakuty łeb.
Takie osoby będą popierać swoją partię zawsze i wszędzie, niezależnie od jej poczynań. Są przy tym uparci i zamknięci na dialog z drugą stroną - nigdy nie poddają się w obronie, zawsze muszą wygrać albo udac że wygrali dyskusję. Gdy zapytać ich "co musiałoby się stać abyś przestał być poplecznikiem tej partii..." reagują gniewem, śmiechem albo ucieczką. Zależnie od osoby.
Są oni fanatykami którymi kieruje wiara. Jest tak wtedy kiedy nie istnieje takie wydarzenie/dowód/bodziec który zmieniłby ich poparcie dla jakiejś partii.
Człowiek normalny (nie-fanatyk) potrafi zmienić poglądy jeśli się myli i podążał złą ścieżką. Fanatycy i żelazne elektoraty tego nie potrafią. Żelazny elektorat PiSu/PO/Konfederacji nie zmieniłby poparcia dla swoich liderów choćby ci mieli najgorszy program wyborczy i pałali się najgorszymi zajęciami kryminalnymi.
Te właśnie "zakute łby" są zakałą polskiej demokracji. "Może i masz rację, ale ja zadania nie zmienię" - myśli większość tych fanatyków kiedy w dyskusji wyłoży im się dowody i argumenty. Mimo to oni obstają przy swoim i będą tego bronić na wszelkie, nawet najgorsze sposoby. I takie osoby potem oddają głos w wyborach.
Teraz pytanie.m, co bardziej się wg ciebie liczy. Lojalność czy bycie chorągiewką na wietrze. Widzisz. Ayf w polskiej polityce mamy dlatego, że politycy się kłócą, zmieniają partie, zakładają nowe i nawet w przypadku spraw zagranicznych nie idą razem - przez co jesteśmy na takim miejscu jak jesteśmy i traktowani jak traktowani. Pytanie 2. Czy można zmieniać poglądy jak mi więcej zapłacą?
Nie jesteśmy już jako Państwo i społeczeństwo -na szczeście - jak uważał Bartoszewski "brzydką panna bez posagu", wpychając nas tym samym jako Naród w kompleksy w stosunku do innych unijnych państw.
Napewno? Po czym tak wnosisz? Bo wg mnie wcale nie jest tak różowo
Ho ho ho- zalatuje mi tu zakamuflowanym żelaznym łbem PSL- owca lub SLD-owca. Dlaczego? Wystarczy zwrócić uwagę, które parte pominął. I ta skrywana pod płaszczykiem antyfanatyzmu niechęć do wiary też wiele mówi. Wypisz wymaluj ostrowiecki postkomunista przy korycie bojacy się utracić korytka.
Oczywiście, że człowiek potrafi zmienić poglądy. Jestem dobitnym tego przykładem. Obecnie mogę zagłosować tylko na PIS bo opozycja każdego dnia daje do zrozumienia, że władzy powierzać jej nie należy.
To prawda. Ja też zmieniłem 14-karatowego 10 lat temu na PIS i nie żałuję.
Ja natomiast nie miałem nic do PiS, ale po tych ostatnich akcjach tylko się utwierdziłem, że to jest to samo bagno co PO. Miałem przez jakiś czas, że może w końcu coś drgnęło w Polsce, ale szybko wyprowadzili mnie z błędu.