22:26. Też czasem dziękowałem za uprzejmość i pozytywny stosunek do ludzi w takich sytuacjach, ale jeśli tak Cię to razi, że ludzie są dla siebie mili, to podaj swoje namiary(markę samochodu i nr. rejestracyjny) i w drodze wyjątku, Tobie będę pokazywał fucka, gdy mnie przepuścisz. A na marginesie "nie graj cynika na siłę, mało Ci za to świat braw da".
Wystarczy jechać po mieście 50km/h i sytuacje drogowe stają się prostsze :)
W szczególności przechodzień z telefonem w ręku
Najbardziej chamskie na pasach są kobiety za kierownicą (szczególnie blondyny) nieco droższych samochodów. No cóż ... mój mąż z zawodu jest dyrektorem:)
W niemieckich miastach zebry są tylko w ścisłym centrum, gdzie jest dopuszczalna prędkość 20-30 na godzinę.
Na pozostałych ulicach i drogach są tzw. furty (namalowane przerywane linie) i jeżeli nie ma tam świateł to pieszy nie ma pierwszeństwa.
Jak się czyta wypowiedzi niektórych lokalnych "miszczów" Formuły1 i orłów sokołów w swoich rzęchach zakupionych na szrocie za 500+, to pusty śmiech ogarnia. Oni nigdy, przenigdy nie przechodzą przez ulicę, bo nie "muszom", bo są królami życia i tylko "jeżdom", a ich dzieci, matki i ojcowie latają helikopterami. O żonach nie wspominam, bo pewnie też "jeżdżom". Niech zatem Opatrzność ma w swojej opiece waszych krewnych i powinowatych, którzy mogą na swojej drodze spotkać takich, jak wy ćwoki, milionerzy na socjalu.
Słuszna uwaga gościu 18:59:)
Dokładnie. Ten nowy przepis jest martwym przepisem. W naszej mieścinie nadal nie słyszano o czymś takim jak pieszy na pasach. W 95% (czyli tak jak przed wprowadzeniem przymusu) ludzie jadący autami nie zatrzymują się żeby przepuścić. Nawet gdybym każdej dobrej duszy oddawał kwiatka za taką przysługę, to podejrzewam, że niewiele bym wydał z tego tytułu.
Polecam podejrzeć tos w dużych miastach. Zenada
Ostrowiak jest z PIS a Ostrowczanin z PO.
Dalej kapo z 15:04
Pamietajcie wszystko sie nagrywa i pomysl zanim zaczniesz glupieć i wyprzedzac na podwojnej ciągłej lub polową mojego pasa wylaniac sie za ostrym zakretem z tym ścinaniem to juz jest nagminne .Jedzie taki i trabi w zabudowanym bo mu sie spieszy,pospieszysz sie jak bedziesz musial zdawac egzamin ponownie wtedy sie nauczysz...Wóz żelazny dać a nie samochód.Tak pojechac pare kilometrow i pewnie by sie uzbieralo punktow na egzamin
Topa nikt nie przebije byłe tarnobrzeskie.tgb twardoglowi.
Używacie nazwy "kapo" i chyba nie do końca rozumiecie znaczenie tego słowa.
Nie naprawisz tęgo świata Miśku. Gorszy syf mamy teraz niż w poprzednim ustroju. Pozdrawiam.
Jesteś konfident, resztę już znasz.