17:35 -
jedyną osobą w tym wątku, która pisze o królowej angielskiej, która zyje 900 lat... jesteś ty.
I taki wpis podajesz jak przykład "foliarstwa".
Więc coś z twoją psychą zaczyna szwankowac (a może juz dawno zaszwankowało), albo przygnębienie po wyszczepieniu zaczyna górować nad innymi twoimi emocjami :)
foliarz (antyNwo) na zarejestrowanym nicku napisał, że królowa angielska ma (wg różnych źródeł) od 400 do 900 lat i jest reptilianką :)
Tego się nie da cofnąć :))))
nie wiem czy napisał, bo nie śledzę co on pisze.
I w sumie niewiele mnie to interesuje.
Ale że ty piszesz tutaj to samo co foliarz pisał ?
no paradne... :)
Akcentuję jego wiarygodność.
"Ale że ty piszesz tutaj to samo co foliarz pisał ?"
Przytaczam, co bredził. Czegoś nie zrozumiałeś? A może też mieszkasz na dnie wielkiego krateru?
Szczerze powiedziawszy, zaczynam coraz mniej rozumieć o co tobie chodzi ...
Najpierw królowa angielska, teraz jakiś wielki krater ...
Przecież to właśnie foliarze przytaczają na forach co bredzili inni...
Hmm... tego co ty piszesz, też"nie da się cofnąć"... :)
a jednag poswieciles mu go. Zalosne
Pewnie że szkoda. Lepiej się czeci raz wyszczepić i być niesmiertelnym. Zdrowia życzę.
ale zdrowszy :D
I to właśnie frustruje zaeliksirowanych preparatem foliarzy :)
Dokładnie. Znam kilka zaszczepionych i teraz są zaniepokojeni. Nie dziwię się ich frustracji.
Fakenews bo ty tak uważasz ?
Tę stronę foliarz powinien czytać codziennie przed śniadaniem. Zanim zaleje nas bzdurami ze swojego spiskowego FB :)
ta stronka to taki pudelek dla kowidian :) Czytają nie tylko przed śniadaniem, ale i po kolacji.
A potem wchodzą na forum ostrowieckie ijak mantrę powtarzają, że szczepionka w pełni chroni przed powikłaniami i śmiercią z powodu kowida.
A to że liczby mówią inaczej... co tam liczby, "wyrwane z kontekstu", a wogóle to każdy kto nie zgadza się z fanem owej stronki jest "antyszczepionkowcem" i "foiliarzem"
Najwyrażniej wyszczepieni są coraz bardziej sfrustrowani swoją "dobrowolną" decyzją :)
Weźcie to stąd.
Ja rozumiem, że sytuacja psychologiczna dla "wyszczepionych" robi się ciężka do zniesienia.
Miały być wyjazdy za granicę, miało nie być masek, miało być 100% nieśmiertelności od kowida, w imię tych "wartości" wyszczep zdecydował się przyjąć preparat, a tu okazuje się, że nic z tego nie będzie - dlatego niemieccy turyści w popłochu ewakuowali się z Portugalii, bo Angela zapowiedziała, że jesli nie wrócą w ciągu 2 dni, to potem lądują na 2-tygodniowej kwarantannie - bez rozróżniania czy się wyszczepili czy nie i bez mozliwości zniesienia kwarantanny testem.
Więc "wyszczepieni" zaczynają być mocno sfrustrowania, bo przecież sami się poświęcili, a nic z tego nie mają.
Ja to nawet rozumiem.
Weźcie to stąd.
frustracja rośnie po "wyszczepieniu" ?
na to nie ma już szczepionki :)