Trzeba było zostać nauczycielem a nie teraz ujadać :) Pozdrawiam:)
I jeszcze Kanonowicz na prezydenta!!! Niczego nie będzie!!! http://www.youtube.com/watch?v=v7kIOkSTpeQ
to sie uczcie ignoranci, to bedziecie miec urlop w sezonie a tak to ciagle nadajecie na nauczycieli, zalosne!!!!!!!!!!!!
W wakacje remontowałam swoją salę. Ściany wymagały pomalowania, a podłoga odświeżenia. Farby zakupiłam na koszt szkoły, ale pracę musiałam wykonać sama, bo nie było środków na robociznę. Pomogła mi w tym najbliższa rodzina i pracę wykonaliśmy społecznie. Podobnie robią koleżanki i często pomagają im w tym rodzice uczniów. Nie rozumiem, dlaczego musimy sami malować, nie słyszałam dotąd, by pracownik urzędu sam sobie odnawiał pokój. Może błąd nasz, nauczycieli, że się na to zgadzamy?
Nie trzeba skończyć bardzo ambitnej szkoły, ani zbyt wiele się uczyć (porównując na przykład do studiów medycznych), aby zostać nauczycielem, w tym zawodzie nie wymagane są też zbytnie uzdolnienia, potrzebne są jedynie ZNAJOMOŚCI by móc cieszyć się wakacjami, feriami i prezentami od uczniów:)
Ja uważam ze nauczyciele wcale nie mają tak łatwo , a dzieciakom przyda sie troche odpoczynku od szkoły. czyż nie ?
Grabic przed szkołami w wakacje albo urlop bezpłatny niema obijania
Wątek ten założyłam wbrew temu, jak myślę - chciałam zwrócić uwagę na drugą stronę medalu, a mianowicie na czas wolny dzieci. Z przykrością było mi czytać wypowiedź rodzica, że jest zmęczony swoją pociechą. Panią, która tak napisała, zapewniam, że dziecko potrzebuje odpoczynku od szkoły i codziennej kilkugodzinnej pracy. To jest niezbędne dla zdrowia dziecka. Ponadto wakacje są nagrodą dla dzieci za ich ciężką pracę. Ja swoje zajęcie kocham i z żalem rozstawałam się z uczniami na te dwa miesiące. Czuję też zmęczenie i cieszę się, że odpocznę od lekcji i hałasu.
Ciekawe co czuje hutnik mający tylko 26 dni urlopu w roku. Chyba radość z tego powodu,że tyle ma mu wystarczyć na regeneracje organizmu.
Weż "mądra", nie drażnij na dobranoc takim pisaniem głupot
faktycznie można czuć olbrzymie zmęczenie pracując po 4 godziny dziennie 5 dni w tygodniu:)
Zmęczenie można też czuć nie pracując wcale:)
niestety chyba pani nie wie ,ze pod czas tych 4 godzin w szkolę nauczyciele mają urwanie głowy z dzieciakami.
to wcale nie jest głupi pomysł, "mądra". w letnie miesiące mogłoby być zorganizowane coś na kształt zajęć fakultatywnych, zawody sportowe, kółka zainteresowań, konsultacje z problematycznych zagadnień, na co nie ma czasu w ciągu roku szkolnego. nie nowa wiedza, tylko wykorzystanie, utrwalenie poznanego materiału i praktyczne wykorzystanie zdobytej wiedzy. myślę, że wiele dzici chętnie by z tego skorzystało:)
A rodzice mieli by z głowy problem, co zrobić z dziećmi, gdzie je wysłać, komu je podrzucić. Najlepiej niech się n-le zajmują dziećmi cały czas bez dnia urlopu. Bo wszystkim urlop się należy, ale nauczycielom już nie! A może wolicie, aby n-le brali urlopy podczas roku szkolnego, skoro nie pasuje wam to, ze mają wolne podczas wakacji?