czemu rodzice nie pilnują swoich dzieci i czego ich uczą w domach?!oto jest pytanie...wczoraj w moim sklepie przyłapałam około 6-letniego chłopca na kradzieży batonika.i wcale nie przypuszczam że chciał to ukraść z biedy bo na dzieciaka z rodziny ubogiej nie wyglądał dobrze ubrany, wypielęgnowany...szok
Tak małe dziecko nie jest świadome tego co zrobiło ,chłopiec poprostu był głodny
Też mysle że tak małe dziecko nie miało świadomości co robi.Trzeba było delikatnie zwrócic uwage.Baton 1 zł.Boże.Problem.
Wiecie co te małe dzieci teraz to są cwańsze od was. Nie można na to przymykać oka, bo raz tak dla żartu może to ukradł a potem w miarę jedzenia apetyt rośnie. Zobaczy, że nikt go za to nie skarancił-czyli wolno tak robić, a potem w wieku gimnazjalnym jak zwróci takiemu ktoś uwagę-to cię wyzwie albo gorzej potraktuje. Jak się od małego dobrze nie wychowa-[a być może nawet rodzić o tym nie wie] to potem się już nie poradzi. Teraz nie jest młodzież taka jak kiedyś, nie ma w nich pokory, samooceny. A ja widzę i słyszę jak te dzieci właśnie te ok.6 letnie i większe się zachowują, jak klną i rzucają epitetami.
czy to był batonik za 1zł czy guma za 30 gr nie wolno tego tak zostawić, takich dzieci może być tysiące i co wtedy???rodzic powinien wiedzieć żeby w pore zareagować, bo nawet nieświadomość tego złego czynu trzeba dziecku wytłumaczyć
nie wiem dokładnie ile miał lat napisałam że około 6 bo na tyle wyglądał,ale przecież nie pytałam ile ma lat.i nie obużajcie się ale zareagować musiałam jakbym sobie tak pozwalała żeby mi dzieci czy dorośli ze sklepu wynosili to długo by ten mój sklep nie pociągnął...taka jest prawda i nie ważne czy to batonik czy lizak bo później będzie to coś znacznie droższego a mądra mama czy tata nie powinni się oburzać że to tylko batonik za 1 zł bo czego mogą w takim razie swoje dzieci nauczyć skoro sami nie rozróżniają co dobre a co złe!
Który to sklep?
Mam dziecko w podobnym wieku chociaż nigdy w życiu nigdy nic nie wzięło, to jednak bałabym się nawet do Ciebie do sklepu wejść, żebyś nie obsmarowała na forum.
@ gosc 19.42
To Ty probujesz rozgryzc temat z detalami pytajac o nazwe sklepu. Autor watku napisal tylko co sie stalo. Gdyby to moje dziecko zrobilo chcialbym o tym wiedziec aby mu wytlumaczyc, ze tak nie wolno robic i to jest naganne. Nie ma znaczenia ile ten batonik kosztowal. To sie nazywa popularnie dobre wychowanie. Pewnosc, ze nasze dziecko czegos nie zrobi bo jest aniolkiem tak samo mnie denerwuje jak twierdzenie, ze dzieci sa teraz gorsze i nie maja szacunku.
niesamowity problem ! faktycznie ;) w ostrowieckiej lubią takie sensacje,proponuję nadać im temat :) ale to mało, trzeba było obciąć chłopczykowi tak na początek dla postraszenia ...paluszka. Eh ,kobieto . czy masz swoje dzieci?
Heh no właśnie postawa kochających nad życie mam, nawet jak coś przeskrobie to trzeba je pogłaskać, żeby w depresje czasem nie wpadło:) a potem dziwota, że te dzieci zachowują się tak jak zachowują, że potem są chamskie, że kradną, że robią co chcą a rodzice nie dają sobie z nimi rady. To jest właśnie wychowanie rodziców i przyzwalanie na takie coś. Tu nie chodzi o to, żeby dziecko zlinczować tylko powinno znać pewne granice. A gdyby tak jakieś dziecko ukradło coś przy swojej mamie, to co mamusia by się nie zawstydziła? Nie zrobiła by się czerwona? tylko miała jeszcze pretensje do sprzedawczyni, że ta zareagowała? Dzieci się wychowuje od małego i to jak mu się pewne zasady wpoi taki jest efekt w przyszłości.
Człowieku, nie myl wychowania z nazywaniem sześciolatka złodziejem i opluwania rodziców małych dzieci!!! Szkraby niektóre tak mają, że wezmą coś do rączki i nie musi być to świadome. Skąd wiesz czy mama po wyjściu ze sklepu nie wytłumaczyła dziecku, że tak nie wolno?
W głowach Wam się już coś przestawia. Patrząc na Wasze posty i tok Waszego rozumowania, to Wy dopiero musiałyście kraść skoro takie niewychowane i niekulturalne posty piszecie. Gdzie Wasi rodzice byli ?
Dziwne masz rozumowanie skoro po tych postach stwierdzasz, że "Wy to dopiero musiałyście kraść skoro takie niewychowane i niekulturalne posty piszecie":))))) No chyba te posty to takiej postawie zaprzeczają właśnie. Nie rozumiesz tego co czytasz najwyraźniej:) Należy tak tłumaczyć i uczyć dziecko, żeby nie miało skłonności brania czegoś do rączki w sklepie! Mnie tak uczono, tłumaczono i nigdy w życiu nic nie ukradłam ani nikomu nie wzięłam-ale to się wynosi z domu!
No Ty pewnie tak, jeżeli wyniesienie czegoś ze sklepu tłumaczysz w ten sposób, zastanów się lepiej nad swoim i swoich dzieci wychowaniem, bo przy takiej znieczulicy a wręcz przyzwoleniu niedługo nie wyjdziemy z domów. Nikt tu nie krzyczy na to dziecko, został poruszony problem w który powinien każdy się zaangażować, nawet jeżeli tego dziecka nie stać na batonik to ja mu go kupię ale w ten sposób nie wolno traktować złodziejstwa.
baton jak i program to dobra zarowno materialne jak i intelektualne - kradnac je jestes zlodziejem
jasne. autor wątku wyzywa sześciolatka a wy jeszcze klaszczecie
Ile z Was ma legalne oprogramowanie do komputera? Ile ściąga MP3?
Ile filmów jest przez Was ściągniete?
Czemu używasz dezodorantu w sprayu i okradasz Ziemie i mnie z tlenu.