Sam jesteś patologia. Pewnie srasz pod klatką i to nas właśnie różni, bo my tego nie robimy gdzie popadnie.
Ptaki są potrzebne bo gdyby nie one to zjadły by nas robaki, ale bez przesady, nie trzeba ich dokarmiać, poradzą sobie bez nas
W tym wątku jawi się obraz lokalnej społeczności. Czyli obraz nędzy i rozpaczy.
Ciemnota, ptaki przeszkadzają, ta pani powinna zastanowić się nad swoimi dziećmi, może te dzieci też ktoś w życiu tak potraktuje.
Ptaki przeszkadzają, drzewa przeszkadzają. krzewy też są zbędne. Potrzeba granitu, betonu i kamienia, no i oczywiście plastyku.
To nie ptaki przeszkadzają tylko durni ludzie którzy ich dokarmiają w okresie zimowym to jeszcze zrozumiem ale cały rok to już przesada .Stoi gość na balkonie 1 piętro i 3 razy dziennie karmi gołąbki .cieszy się że cały blok nie jest w stanie tego zmienić .
To jest jakaś zmora. Później porzucane bułki po trawnikach. Wolałem te czasy gdzie wróble i sikorki były tymi przeważającymi ptakami, a nie jakieś leniwe gołębie.
Na Skarpie przy Rynku podobno facet hoduje na strychu. Ale tam jest ogólnie zmowa milczenia jak w prawdziwym PRL-owskim rezimie.
Wlasnie na górzystej jest mega syf od gówien gołębi,dziwie sie że tyle lat i nikt tego niezlikwidował.Niech sobie hoduja ale nie w miescie tylko gdzies na wsi na uboczu.
Gdzie jest SANEPID!!!!!
12.41 to zaniescie mu gowna pod drzwi
Jaśnie pani woźna, która zniszczyła gniazda, zapewne nie wie, ze sinogarlice (sierpówki) są pod ochrona. Ale cóż, nie wszystkie panie woźne posiadają oprócz ścierki i szczotki jakakolwiek wiedzę.
Raczej synogarlice nie zakładają gniazd na balkonach tylko te udomowione latające szczury.
A musi wiedzieć ????Ty wszystko wiesz .?
18.22 ona przynajmniej pracuje nie jak ty madka na socjalu dej+
A kto zarzadza szkołą? Pewnie taki sam/a wrażliwiec jak woźna.
Na rynku syf od gówien gołebi to samo ,dzwonic do sanepidu niech to zlikwidują!!!!