Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Wojsko skierowalo mnie na dalsze badania, bo nie mieli już do mnie siły i cierpliwości - żołnierz który mnie badal nie miał zębów i smierdzial. Stał nade mną I mnie bił pałką. Musiałem rozwiązywać zadania z klas 5-6

Dali mi też rozprawke do napisania

Zadania sprawdzał weterynarz- pomagał mu ksiądz

Później badali mnie pokazując jakieś obrazki- przypominały ścięte nogi

Ukladalem też jakieś obrazki I klocki- żołnierz ciągle nade mną stał i celowo mi niszczył pracę

Później przyjechała straż pożarna, by ocenić moje iq

Sami wymyślili mi jakieś zadania szkolne... Później zmierzyli mi linijka objętość mózgu- nie widziałem nawet , że w mózgu miałem konia !

Żołnierz mierzyl mi stopy na odległość pałką policyjną a w języku trzymał termometr. Miał psa - z jego pyska wystawał ogon

Pies strażaka nie miał dwóch łap A z jego buzi wystawała łapa

Smród byl straszny w gabinecie zadaniowym

Smiedzialo tam kupą