Oczywiście Klaro,masz rację,tak,nie powinno sie palic w ciąży.I jeśli paląca kobieta planuje dziecko,to powinna juz rzucić palenie przed zajsciem w ciążę.Jednak sytuacja,kiedy ciaza jest nieplanowana,a kobieta jest palaczką,jest troche inna.Najczęściej dowiadujemy sie,ze jestesmy w ciąży po ok 3-4 tyg od zapłodnienia,a czasami i później.Kobieta palącą,nieswiadoma swojego stanu pali papierosy,i przyzwyczaja płód do nikotyny juz od samego poczatku.W chwili kiedy dowie sie o ciąży drastyczne i natychmiastowe rzucenie palenia będzie szokiem nie tylko dla jej organizmu,ale tez dla nienarodzonego dziecka.Dlatego w takich przypadkach warto zasięgnąć rady lekarza ginekologa,jak postapic,co zrobić,aby to miało jak najmniejszą szkodliwość dla dziecka.
Oj Dziewczyny, Kobietki i nie tylko. Wiadomo nie jest łatwo rzucić, jeśli już się pali, lecz "czego się nie robi dla kochanej osoby..........." , a tym bardziej dla dziecka. Może banalne, lecz najprostsze podsumowanie: szkoda zdrowia i pieniędzy, nie wspomnę o "zapachu" z ust i w mieszkaniu. Za jedną paczkę papierosów możemy kupić np. +- 3 kg cytrusów,1/2 kg wędliny, 4 czekolady itp. Paczki papierosów na stole w zasadzie nikt nie zauważy, natomiast kładąc tam inne zakupy w zamian, można powiedzieć... "jak dobrze się im powodzi". Na szczęście nie mam tego problemu, ale za to są inne...... Nadmienię, że jak byłem dzieciakiem- dziadzio palił- "skubnąłem" z paczki papierosy i ze znajomymi poszliśmy w krzaki za stodołę kosztować. Pech jednak chciał, że Tato zauważył, że się z krzaków dymi i........... od tamtej pory mam spokój z paleniem z czego naprawdę się cieszę. Będę dumny jeśli KTOŚ po przeczytaniu mych wywodów postanowi rzucić palenie, a zwłaszcza CI MŁODZI, którzy starają się przypodobać innym- "zaszpanować". Pozdrawiam zwłaszcza nie palących, a palącym życzę by mieli mocne postanowienie, by rozstać się z tym niszczącym nałogiem.
PS. Kris - daj przykład żonie, zacznij od siebie-rzuć palenie!!!
Wlasnie, wszystkie pobierajace 500+ mowia ze zwolnily sie z pracy dla dobra dziecka, ale juz palenia w ciazy nie potrafia rzucic
Moja znajoma pali od kiedy pamiętam. ma czwórkę bardzo pięknych i zdrowych dzieci.
Twoja zona powinna SB zdawac sprawe jakie to powoduje zagrozenie sama bylam paląca i w momencie kiedy powiedzieli mi ze jestem w ciazy ani jednego nie ruszyłam juz wiecej dla mnie wazniejsze bylo zdrowie mojego dziecka
Lekarz powinien zaznaczac w karcie ze kobieta w ciazy pali, wystarczy test nikotynowy.
W obecnych czasach papierosy pali tylko patologia. Paląca kobieta śmierdzi i jest oddychająca. Jak można coś takiego fundowac własnemu dziecku? Jak taka się nie wstydzi iść do lekarza prześmiergnięta tym dymem. Patologia po prostu patologia. Takie kobiety jie powinny mieć dzieci.
Gościu z 06.06
Znam kobiety na stanowiskach,inteligentne,żyjące na wysokim poziomie,które palą papierosy.I do patologii im daleko.Nie wiem skąd u ciebie takie przeświadczenie,ze tylko patologia pali? No chyba,ze w takim srodowisku sie obracasz.I widac,ze ludzi nie szanujesz,wyrażając sie o nich w taki sposób.Najważniejsze jest to,jakim jest ktos człowiekiem,a nie czy pali,czy nie.
Nika9999 patologia ma różne oblicza a najgorsze jest właśnie to, o którym piszesz. To, że ktoś jest inteligentnym człowiekiem na stanowisku nie oznacza że nie może się on zachowywać patologicznie. Wiesz ilu jest takich alkoholików pod krawatem ? Chyba nie zdajesz sobie z tego nawet sprawy.
Dla mnie palenie też jest patologicznym zachowaniem. Dlaczego ? Ano dlatego że człowiek inteligentny, dbający o swoje zdrowie nie będzie wydawał pieniędzy na to aby samodzielnie psuć sobie zdrowie. Palenie nie jest już modne i mądrzy ludzi nie palą. To, że Ty nie znasz alkoholików na stanowiskach nie znaczy że ich nie ma. Jest ich bardzo dużo.
Gościu 21.02
Nałóg nikotynowy to nie moda,to nałóg,i tyle.Jak moda sie zmieni,to sukienkę,czy spodnie zmienisz na nowszy fason,a jak palisz np 30-40 lat,to na co to zmienisz? Pozbyć się nałogu,to nie to samo,co zmienić garderobę .A żeby pozbyć sie nałogu,trzeba mieć bardzo silną wolę,a inteligencja nie ma tu nic do rzeczy.Mozna byc bardzo mądrym i inteligentym palaczem,bez silnej woli do rzucenia nałogu.
Ogólnie rzecz biorąc,nienawidzę takiego bezmyślnego osadzania ludzi.Kto nie miał w bliskiej rodzinie nałogowego palacza,niech pierwszy rzuci kamieniem.
Mieć paląca żonę to jakby mieć w łóżku śmierdzący komin z sadzami
Ogólnie teraz panuje moda na niepalenie z czego bardzo się cieszę. Palący to ludzie słabi.
Pytanie ,czy w czasie narzeczeństwa paliła? Jeżeli tak to nie trzeba było brać za żonę.
Ja zapoznałem dziewczynę która ukratkiem paliła więc ją rzuciłem choć tak mi się podobała.Teraz z obecną żoną nie było tego problemu !!
Niech jara ile pasuje
Oczywwiscie pozniejsze ewentualne leczenie dziecka na jej koszt, niech podpisze papier.