o jakich rzeczach ? O relacjach pomiędzy dwojga dorosłych ludzi ? Zajmij się lepiej ostrzeganiem przed gradobiciem ..
może i wie o kogo chodzi ale sa tez inne takie panie i może o nich warto napisac np o tej czarnej co juz któs napisał
bylam kiedys prawie 2 lata z facetem,bylo cudownie,mieszkalismy razem.Ale niestety byl zonaty,gdy znalazl dobra prace nagle odezwala sie zona,blagajac o wspolne zycie i wychowywanie dziecka.Rozstalismy sie,on wrocil do zony ale nie do konca.Odwiedza ja,spotykaja sie ale nie mieszkaja razem.Ja pozostałam z nim w przyjacielskim ukladzie.
no to fajnie!!!mój mni oszukiwał i cięgle obiecywał ze odejdzie od żony ale tak sie nie stało!!!Żona troche sie zemściła bo rozpwiadała o mnie rózne rzeczy i teraz duzo osób o tym wie i dziwnie patrza
dziewczyny nie będzie kochankami bo krzywdzicie siebie i inne kobiety
i po co te morały? myślicie, że takie mają ambicje ambicje i honor i sa wytykane palcami? Nic im nie przeszkadza.
A tutaj wypowiadają się ... wszyscy święci...! Jak wam nie wstyd! Co wam do uczuć innych!!!!!!!!!!!!
zdegustowana, nie święci ale tacy którzy mają zasady moralne. Swojego męża też chętnie wypożyczysz? I o jakich uczuciach mówisz?
Jakie uczucia- przecież to zwykłe zaspokajanie chuci, to nie ma nic wspólnego z miłością. Jak się zdarza miłość to ludzie się rozwodzą i próbują życie na nowo ułożyć sobie z drugą osobą a nie latami oszukują żonę i zwodzą kochankę.
być kochankę to super sprawa:))nie masz obowiązków tylko sme przyjemności a reszczta niech zajmuja sie zony
no pewnie ze super tylko pomyśl ze te kochanki zazwyczaj zostaja same i jaką maja opnie ze pożniej może byc trudno ułozyc sobie życie
Mojego męża oddałam kochance. Mam doświadczenie i wiem, że najwięcej "za uszami" mają ci z zasadami moralnymi!
Co tu polemizować, żonaci mają kochanki, mężatki kochanków - tak było jest i będzie. Kiedyś prościej było zachować dyskrecję, dzisiaj jest o nią trudniej. Dawniej o tym mówiło się w zaciszach i bardziej insynuowało, teraz mówi się otwarcie nazywając rzeczy po imieniu i naprowadzając tak, że większość wie o kogo chodzi.
Każdy lubi to co ma, nie każdy ma to co lubi.
Co nie napiszecie, co nie powiecie każda strona będzie miała rację. Jednym żal, innym zazdrość. Zostawmy to sumieniu każdemu z osobna, sami zajmijmy się swoimi sprawami, bo pewnie też jest ich nie mało.
ja się dziwie tylkoże tej babce nie wstyd w domu przyjmować żonatego faceta jak są dzieci. Wzorce wynosi się z domu
właśnie, potem dziwić się, że córka takiej chłopów do domu sprowadza a syn zmienia kobiety jak rękawiczki jak widza jak matka się szanuje. Prosta sprawa
na forum jest pare takich wątków i troche z nudów poczytałam i stwierdzam ze dla niektórych posiadanie kochanka to szczyt marzeń