JA TYLKO WPOWIADAM SWOJE ZDANIE A O MĘŻA SIE NIE BOJE BO JESCZEGO NIE MA .ALE WIEM JAK MOJA MOJA ZNAJMA CIERPIAŁA PO ZDRADZIE I UWAŻM ZE KOBIETA DRUGIEJ NIE POWINNA TAK ROBIĆ
gość z 19:38 masz rację. Może sama się broni albo taka co to samo robi! Palikociarnia!
ta żona to chyba jakaś głupia, bo jeżeli ta baba mieszka obok to pewnie jej ktoś już doniósł i wie jak nie rozgoniła to znaczy, że jej nie zależy
Kochanka to taka darmowa prostytutka. Tylko o wiele głupsza. Trzeba być idiotką, żeby za parę czułych słówek i obietnice bez pokrycia dawać doopy facetowi, który tak naprawdę ma cię gdzieś. Jak już to niech chociaż płaci...
kochanka nie jest darmowa. Przecież musisz przynosić jej prezenty, fundować wyjazdy a jak ma dzieci to dawać na kino :)
@Gość 22:07 , kup sobie rower zdejm koło i walnij się w czoło . Kochanek i kochanka dają sobie to czego im brakuje w swoich związkach . Zazwyczaj nikt nikomu nic nie obiecuje i nikt nie ma złudzeń że coś się zmieni w ich życiu . Nazywanie takich relacji prostytucją to mocne nadużycie . Otwórz oczy , życie nie jest tylko czarne i białe . Jest w nim tez kolor szary ..
A czym to się różni? Jedynie brakiem zapłaty. Nie oszukujcie się, po prostu facet sobie używa za darmo - przecież kochanka jest tylko do seksu. Jakby była do czegoś więcej to faceci nie zdradzaliby żon tylko od razu się z nimi rozwodzili i byli z kochankami. Proste jak budowa cepa. I nie pitolcie mi tu o wielkich uczuciach...
Jesteś widzę bardzo roszczeniowym typem kobiety - seks tak ale nie za darmo, nie dla przyjemności, ale albo za prezenty albo dla ślubu, albo dla kasy. Smutne to, bo brzmi jakbyś sama się sprzedawała. Jakbyś nie szukała w seksie przyjemności z samego seksu, ale z tego co możesz za niego dostać. To brzmi bardzo "sprzedajnie". Taka właśnie jesteś?
hahaha,a cep ma budowe?gosciu z 22:34/
Rozumiem z Twojej wypowiedzi, że gdybyś miała okazję "dawać dooopy" za pieniądze byłoby to bardziej moralne, niż jej dawanie dla zaspokojenia potrzeby bliskości, bądź czułych słówek. Kim jest w takim razie kochanek? Darmowym "prostytutkiem"?
Jakieś dziwne przekonanie tu panuje, że kobieta z facetem pójdzie tylko dla kasy, albo z naiwności, zupełnie tak, jakby kobietom odmawiano prawa do posiadania potrzeb np. seksualnych i wmawiano brak świadomości z możliwych konsekwencji swoich czynów.
Ilcia, nie ściemniaj - każda kobieta wolałaby mieć faceta tylko dla siebie i być tą jedyną a nie tylko tą drugą. Taki trójkąt jest wygodny tylko dla faceta. Kochanka udaje, że robi to tylko dla seksu a w głębi duszy liczy na rozwód, żona nie wie albo udaje że nie wie i cierpi z powodu zdrady a facet ma darmowy seks z kochanką a w domu wikt i opierunek oraz tzw. ciepło rodzinne.
Wypowiadasz się w imieniu KAŻDEJ KOBIETY bo znasz zdanie wszystkich kobiet? Tak samo jak nie każdy mężczyzna jest świnią, która skorzysta z każdej okazji, by zdradzić, tak nie każda kobieta potrzebuje mieć faceta na wyłączność z jego dodatkowym "pakietem" (czytaj: pranie gaci gotowanie obiadków). Oprócz białego i czarnego oraz różnych odcieni szarości występuje też w przyrodzie cała paleta różnych barw - dla jednych czerwony dla innych granatowy czy żółty.
Nie znam tej kobiety ani tego faceta, ale znam inne kobiety, które wiążą się z mężczyznami nie po to, by zaciągnąć przed ołtarz, czy budować rodzinę, ale tylko i wyłącznie po to, by mieć z kim pójść do łóżka, wyjść do knajpki, albo poszaleć na imprezie - nie oczekują pieniędzy ani ślubu a jedynie dobrej zabawy i przyjaźni.
Tak? I taki mają plan na całe życie - a świstak siedzi i zawija w te sreberka...
To jest w porządku jedynie w przypadku dwojga WOLNYCH ludzi.