w końcu dojdzie do tego ze zostaną opisane wszystkie kochanki z Ostrowca i okolic a ich patronką będzie to najsławniejsza może otworzą jakiś klub wiecznych kochanek!
Jak kobieta się szanuje to nie wpierdala się do czyjegoś łóżka tylko swojego pilnuje. Niech nie mówi o szacunku ktoś, kto nie ma go dla innych. Naprawianie świata zaczynać należy zawsze od siebie.
Po co komu zaglądać do łóżka?
Też sie zastanawiam, bo facet jak facet tyle ze z pozycją to kasę czesze a ona taka matrona z buzia w ciup i czym się ekscytować?
każdy napiętnuje "kochankę" a co z tymi "żonatymi" przecież nikt ich nie gwałci i na siłę do łóżka nie zaciąga..jak by nie chcieli to by nie szukali na boku. Jak już to wińmy obie strony
Mogę napisać jak to wyglada być ta druga... Najpierw człowiek się broni przed zainteresowaniem takim facetem ale on jest nieugięty i karmi tymi historyjkami że ma beznadziejna żonę że nie sypiaja razem że się nie kochają są ze sobą tylko że względu na dzieci że ona kogoś ma i najlepsze że są w separacji i onA wie o tym że on ma kochankę i wcale jej to nie przeszkadza...a my naiwne ofiarowane urokiem takiego pana i chcące wierzyć w każde jego słowo lykamy taka bajeczke a pozniejsza rzeczywistosc okazuje się być bardzo brutalna. Więcej razy nie weszlabym w taki układ ale dostałam za swoje nie rozumiem tylko dlaczego obwinia się same naiwne kobiety owszem są takie które wchodza z premedytacja znanemu do łóżka ale zapewne wiekszosc jest karmiona bajeczkami o niedobrej żonie....
tak, tylko potem taka kobieta niech się nie dziwi, że sąsiedzi wytykają ją palcami a na dzieci mówią- to syn tej co ....się z tym ...p....
Dzięki temu wątkowi widać jakie mamy "wspaniałe społeczeństwo", jakimi znajomymi się otaczamy, na co dzień uśmiech z pozdrowieniem, wystarczy się odwrócić by poczuć szpilę w plecach, nie mówię tu tylko o tematach damsko męskich, ale ogólnie pastwienie się nad kimś sprawia wszystkim wielką przyjemność. Nawet temat o nożowniku nie wzbudził takiej sensacji. Jejku uciekać stąd gdzie pieprz rośnie!!!
To wydarzenie mialo miejsce 19 lat temu, sytuacja sie odwrocila pozniej ja bylam zdradzana i wiem jak to jest. Ale jedno wiem na pew no! nie mozna wina obarczac tylko kobiety, faceci to zdobywcy, gdy maja zone rozgladaja sie za inna do zdobycia itd moze nie wszyscy ale wiekszosc mam juz swoje kata troche zycia przezylam i wiem cos na ten temat
i jak tu siedzieć z taką babą w domu co tylko komp i ploty ma w głowie...
Podejrzewam, że mnóstwo ludzi ma podobne sytuacje i odczucia. Na zewnątrz udaje, bo społeczeństwo wciska nam na siłę pogląd, że powołaniem człowieka jest monogamia. Tymczasem wszyscy wiemy, że monogamia nie jest dla każdego. Nie oczekuję tutaj poparcia z Waszej strony, nie liczę na jakiekolwiek zrozumienie. Kochanka czy kochanek utożsamiane jest ze zdradą fizyczną. Są sytuacje gdy w grę w chodzi najpierw silne uczucie. Na początku zapowiada się niewinnie (jak zawsze) wspólne spotkania ze znajomymi, potem już we dwójkę, rozmowy na gg do 2 w nocy. Każda sekunda była dla nas bezcenna. Nie widzimy świata poza sobą. Możemy spędzić ze sobą cały dzień a 5 minut po rozstaniu napisać sms-a że bardzo nam się do siebie tęskni. Żona czy mąż oczywiście o niczym nie wie. Domyślają się czasami czegoś ale oczywiście wszystkiemu zaprzeczamy. Kłótnie, pretensje po których chce się zakończyć związek bez przyszłości. Generalnie masakra... Budzą się resztki przyzwoitości i sumienie, że robi się krzywdę swoim rodzinom. Próba rozstania. Dwa tygodnie czuje się wielką ogromną pustkę po jej stracie. Nie można się kompletnie pozbierać i jest się w rozsypce. Czujecie się jak w "dniu świra" gdzie Kondrat wstaje rano i stwierdza, że nie ma sił już na nic dzisiaj. Ciągle suchość w ustach, brak apetytu, ból brzucha, nie mam sił jeździć samochodem, nie ma sił pracować. Generalnie tragedia. Dopiero jej widok, głos i uśmiech zmienia wszystko. Taki stan rzeczy nam odpowiada. Łączy nas coś wyjątkowego, pięknego i niepowtarzalnego. Przez klika lat znajomości doszedłem do perfekcji w oszukiwaniu i ściemnianiu żony. A to jest nie lada wyczyn uwierzcie. Moherki i moralnościowcy nie ogarniają. Możecie pisać na mnie co tylko chcecie, ja teraz jestem bardzo szczęśliwy. Gdybym mógł cofnąć czas byłbym z tylko z Nią. Dlatego nie oceniajcie, nie krytykujcie innych gdy nie znacie ich uczuć.