21:37 przeczytaj jeszcze raz moją wypowiedź, może zrozumiesz , że jestem jedyny w swoim rodzaju ,nie zaliczam się jak większość debili do grup. Pamiętaj huju oryginał jest tylko jeden.
To jakiś Sebix :)
Jeszcze tylko z ciekawości pytam 21:37 .
A ty KIM KURWA JESTEŚ ?
Mogę dać ci prostą odpowiedź : myślisz, że tu na forum jesteś bogiem ,a w codziennym życiu jesteś zwykła ciepłą kluchą ,nieudacznikiem życiowym z pretensjami do wszystkich ---- tylko nie do siebie .
Tateł dawno oklepu nie wyłapał, pewnie go jeszcze była pusciła w skarpetach dlatego sapie. 100% bezrobotny frajer.
Do 21.37, to proste ,kimś kim Ty zawsze chciałeś być, a nigdy nie będziesz. Jesteś jedynym w swoim rodzaju patologicznym przypadkiem. Cóż, tylko współczuję.
Więcej spokoju.
Czemu obrażasz Papierza?
Jak śmiesz trollu pisać o Wojtyle "patologiczny przypadek"?
Myślisz że ludzie są głupi i nie wiedzą co oznacza 21:37?
Zobaczymy jak się w prokuraturze wytłumaczysz
Wezwać karetkę psychiatryczną? Twój adres nadal ten sam?
06:23 zastanawiałem się co ci odpisać , ale wolę przemilczeć ,podobno milczenie jest złotem hmmmm......
To w końcu warto czy nie warto wejść w związek? Pozostałe wiadomości o stanie zdrowia piszących uważam za pełny. Może więc na temat proszę!
Ani rozwodnik ani rozwódka a jeśli rozwiedzione minimum 2 lub więcej razy to daj se siana z taką miłością ,będziesz kolejnym lub kolejną zabawką z człowiekiem o bogatym doświadczeniu w/s rozwodów.Znam taką jedną ze szpitala,co to płakała,że chłop ją bił i pił.Wzięła se drugiego z Bodzechowa ,kilka lat z nim była i znów nie pasował bo mało kasy dawał.Jeszcze iluś miała kochanków i żaden nie pasował a jak pasował to na parę lat i kop w tyłek.Rozwódka rozwiedziona więcej niż 2 razy to na 100 % nie towar na żonę,z rozwodnikiem to samo-stara prawda
Pewnie piszesz o mojej byłej żonie co ją pół Ostrowca miało i okoliczne wioski he he he .
A tak do tematu to, szukajcie aż znajdziecie nikt za was tego nie zrobi.
Nie ten,ta to inna,trzeba szukać, aż znajdzie się odpowiednią osobę i nie ma tu znaczenia czy po rozwodzie czy nie . Chodzi o tą jedyną osobe z którą się razem spędzi resztę życia.
06:23 zastanawiałem się co ci odpisać , ale wolę przemilczeć ,podobno milczenie jest złotem hmmmm......
To zależy co było powodem rozwodu, czasem są błahe, a nieraz to grubo mam tu na myśli np.zdrady,uzależnienia,przemoc.
Osoba zdradzajaca będzie zdradzać nadal, choroby psychicznej i uzaleznienien nie wyleczymy.
Mózgu nie wymienimy.
Mózgu nie ale chorych i toksycznych ludzi tak . U mnie powodem rozwodu była przemoc podobno ,a tak naprawdę to zdrada szona . Moja tzw. przemoc była tylko zamaskowaniem i zawaleniem winy na mnie , zdrady i skoków w bok szona z którym się ożeniłem. Szkoda czasu na przeszłość, żyjmy przyszłością i cieszmy się teraźniejszością.
Jak stara nie daje mozna spokojnie wygrac sprawe z orzeczeniem o jej winie - powod, zanik pozycia malzenskiego w skutek niecheci zony
Stara dawała, ale innym . Dla sądu wazniejsze było to że w dziób dostała za zdradę, niż to że zdradzała .