Jestem żonaty 7 lat, z żoną już nie ma tego dynamitu.Poznałem fantastyczną laskę.Łączy nas namiętność ,tylko pytanie co dalej....
Wybór należy do ciebie. W każdym bądż razie łatwo nie będzie. Macie dzieci??
A może warto porozmawiac z żoną o tym co was dzieli?
Odchodziłem już od żony, ale zawsze sprzątała po mnie i kazała wracać.Ona mnie kocha.Nie mamy dzieci.
To chyba tym bardziej nalezałoby dac zonie szansę
a Ty kochasz żonę czy to tylko przyzwyczajenie?
a może żonie wydaje się, że Cię kocha?
Póki nie macie dzieci i nie ranicie innych osób możecie się rozstać ale czy ta druga Cię pokocha i stworzy z Tobą związek?
a może jesteś tylko dla niej zabawką?
ups...ciezki temat..chyba najgorsze to byc z kims po to zeby go nie ranic,czy tam z przyzwyczajenia czy wdziecznosci,wiec jesli jej nie kochasz to ja zostaw,dla jej dobra...a co do Ciebie samego to moze byc tak ze pojdziesz do tej "fantastycznej"z czasem okaze sie mniej fantastyczna i sie ockniesz ze kochasz zone i co wtedy jak juz bedzie za pozno
Gościu musisz trzymac fason-zona jest potrzebna .... w kuchni i do sprzątania. a jak chcesz ciągłej adrenaliny emocji i napięcia niech to tak trwa. Nie zamieniaj zony na kochankę bo ona też za parę lat ci się znudzi... tak będziesz mógł kochac ją dłużej i mocniej pragnąc-pamiętaj-to co nieosiagalne-bardziej smakuje i kusi. Uwierz mi- jestem w takim związku 3 lata i nie chcę byc jego żoną-wystarczy że jestem jego kochanka która spełnia jego marzenia i fantazje-mnie docenia milion razy więcej niż żonę i jest cudownie.Powodzenia i nie daj sie rozsądkowi-emocje są najważniejsze!!
na początku zawsze jest tak cudownie...a potem przychodzi czas na 'normalne' życie...ta dziewczyna też kiedyś przestanie cię pociągać i znowu zaczniesz szukać adrenaliny u boku jakiejś 'fantastycznej laski'...aż zostaniesz sam jak palec i zestarzejesz się w samotności:p No bo która poleci na starego rozwodnika?!?
Masz rację- rozwodnicy są mniej pożądani niż świeżyzna- cięzko jest samemu więc nie odchodź od żony a na boku rób co pragniesz. Zawsze mozesz powiedziec że jedziesz na polowanie :-)
Nie, ciebie tylko rucha! a potem odchodzi do żony,kobiety na poziomie, która zwyczajnie może nie lubi sexu...
Możesz się dowartościowywać na forum, ale i tak jesteś zwykłą szm.tą!
To dobre-nie lubi sexu- He He. to po co mu przysięgała.... Jestes pustak nie chce mi się z tobą dyskutowac zakomplexiony ludziku. i zapamietaj-są ludzie i parapety. NO COMMENTS.
z tego co się orientuję w przysiędze małżeńskiej nie ma mowy o seksie, ale mogę się mylić...
P.S.widzę,że brakło argumentów 'parapecie':P
No właśnie-nie orientujesz się bo jej nie składałeś-oj żal mi ciebie jak ty mało wiesz o życiu-nie chce mi sie z tobą gadac-jesteś jakiś bardzo uboi jeśli chodzi o elementarną wiedzę życiową(czytaj-prostak).i nie wtrącaj sie jak doświadczeni sie wypowiadają-pewnie mają do tego podstawy. żegnam. co za poziom- to nie dyskusja to prowokacja na bardzo niskim poziomie.
do O.N.A tekst przysięgi małżeńskiej!!!
http://www.we-dwoje.pl/tekst;przysiegi;malzenskiej,artykul,164.html
"Świadomy praw i obowiązków wynikających z założenia rodziny"[cytat] -oj ty jednokomórkowiec biedny jesteś czepiasz się inteligencji a tu sam nią nie grzeszysz. Nie kompromituj się kolego...................................