Gdyby zwierzęta miały głos, dużo mogłyby powiedzieć tym, którzy dziś w kampanii wyborczej wynoszą na swoje sztandary chwytliwe hasła obrony zwierząt.
Dziś prawie wszyscy mają wrażliwe serca i umysły dla bezdomnych zwierząt i tych w schronisku na Janiku. A gdzie byliście wcześniej? Wielu z was, będąc wysoko postawiony urzędnikami, miało nawet obowiązek ustawowy dbać o nie, a było odwrotnie. To nieuczciwe.
Pierwsza o potrzebie zmian to mówiła pani Monika , która ma adoptowanego kotka. Potem wszyscy się obudzili.
Dlaczego do schroniska nie koga wejsc wolontariusze? To ci z największymi banerami w miescie powinni na to pytanie udzielać wyjaśnień.
Załóż swoje a nie zmuszaj innych
Większość kandydatów będzie walczyć o dobro zwierząt.
Jeśli ktoś tak podkresla to serduszko dla zwierząt to przecież mozna go zapytać co zrobił lub robi dla zwierząt. Prosta sprawa. Ja zaadoptowałem 3 psy, w tym dwa duże. Szczepie je i karmię za swoje pieniądze. Zrobiłem to z serca dla zwierząt zdopingowany przez córkę. Organizowałem też zbiórkę karmy dla zwierząt oczywiście przy pomocy znajomych. Nazwiska nie napiszę, bo po pierwsze robiłem nie dla celów kampanii a dla zwierząt a po drugie i tak za te moje adoptowane pociechy nie raz wylewał się na mnie hejt jak umiesciłem ich zdjecia.
Dzis miec zwierzaka to nie jest prosta rzecz.Po pierwsze trzeba je kochac i to moze nawet bardziej niz czlowieka ,bo czlowiekowi mozesz powiedziec ,ze jestes w tej chwili zly i zrozumie, przeczeka ,ale zwierze tego nie wie ,trzeba miec dla nich czas , trzeba tez miec pieniadze ,bo koszty leczenia chorego zwierzaka ,sa dzis ogromne .Wiem bo mam dwa koty , 500 zl to tylko jednorazowy koszt leczenia jednego kota a koszty sterylizacji ,kastracji tez sa duze .Jesli sie tego nie zapewni zwierzeciu ,to nie powinno sie miec zwierzaka.Oczywiscie jeszcze raz powtarzam .Nalezy kochac , szanowac i dbac o ich potrzeby
Oczywiście. Jeden z moich adoptowanych dostał w niedzielę wieczorem gorączki i całą noc przy nim czuwaliśmu. A później wizyty, tabletki, zastrzyki itd. Sporo pieniędzy. Więc jak widzę, takie hasła o tej pomocy to trochę czuję niesmak. Każdy może sam się przekonać co to znaczy wziąć psa ze schroniska i jak dopiero po około roku on zrozumie o co chodzi. Ale miłość ich jest bezwzględna... warto
Przedwyborcza głupawka dot. zwierząt trwa. Nagle mówią w RO o przegłosowaniu uchwały dot. ochrony zwierząt, nad którą głosują przecież radni co roku do 31 marca.