Dzisiejszy dzień był dla mnie bardzo szczęśliwy i owocny.
Jutro zapowiada się podobny. I to wszystko w naszym Ostrowcu o którym z okazji wyborów słychać tylko niezasłużenie brzydkie słowa.
Życzę i Wam wiele zadowolenia z życia
i podejmowanych decyzji.
Sorki za prywatę ale chciałem się podzielić swoją łyżeczką szczęścia :)
[A teraz kredyt i do dzieła.]
Załączam również gratulacje!
Super, mam nadzieje, ze marzenie spełni się w 100%. Trzymam kciuki
Kredyt na dom, czy inwestycyjny?
Powodzenia! :)
Dzięki za wsparcie. Dzisiejszy dzień także był bardzo dobry.
Właśnie podpisałem przedwstępną umowę kupna działki [dla niektórych działeczki, bo wielka to ona nie jest].
No i teraz się zacznie...
Najbliższe dwa lata (może nie całe) będą jak zabawa w piaskownicy ;)
A kolejne 20 jak "Walka o ogień" :(
Oby nam wszystkim żyło się lepiej, to i kredyt będzie łatwiej spłacić.
Stary, trzymaj sie, niech Ci sie tam wiedzie:)
Wojtku, przybliż trochę miejsce swojej nowej inwestycji. W których rejonach kupiłeś tą działkę? W modnej ostatnio okolicy, ulicy Bałtowskiej, czy w innym miejscu? Zaczęłam budowę i ja, dlatego mnie to interesuje.
Modna ostatnio okolica jest mi zupełnie nie po drodze.
Kupiłem nieco drożej ale dokładnie tam gdzie szukałem. Ulica nazywa się przytulna - na Kolonii Robotniczej obok granicznej i Las Rzeczki.
Pozostanę więc w okolicy obecnie zamieszkiwanej i dla dzieci mniejszy strec.
Niestety niebezpiecznie blisko teściów ;)
Będzie dobrze...
Już jest dobrze !
Praktycznie na krótkiej liście wyboru mam dwa projekty, więc chyba szybko pójdzie z procedurami wstępnymi. Uzbrojenie terenu "jak w NATO" - jest wszystko oprócz sieci MEC. Ale i MEC'u doczekam kiedyś.
na szybki MEC nie licz;) mieszkam o wiele bliżej centrum i 4 lata zwlekają ...
Przytulna, czy to uliczka na której są
trzy domy, a czwarty w stanie surowym? Jeśli tak, to ładne miejsce:-). Ja wybrałam, jak tu ktoś wspomniał, modna dziś ulice Baltowska, która, co było najważniejsze przy wyborze, jest daleko od teściów :-))
Mam nadzieję kolego, że ten kredyt to na małą kwotę. Znam takiego co kupił segment, lokal pod firmę i działkę: łącznie na półtora miliona. Franek poszedł w górę i raty również. Obecnie nie ma z czego spłacac rat i banki rozwiązują umowy kredytowe z nim. Straci chłop wszystko jak wejdzie komornik i będzie musiał dopłacić najmniej 500 tyś (różnica kurskwa, brał we franku po 2,2)
Historię znajomego piszę ku przestrodze wszystkim, którzy złudnie myślą, że kredyt hipoteczny to dar od Boga.
Tobie Wojtku dużo powodzenia przy budowie życzę i obyś spłacił szybko swój kredyt