Kocham kulturę żydowską, ich muzykę. Podziwiam ich, że tak potrafią się szanować wzajemnie. Szkoda, że my Polacy nie chcemy czerpać z tego, co u nich dobre.
Ładne, co?
Czym się różni śmierć Polaka od śmierci Żyda?
http://www.youtube.com/watch?v=fpa3zjekvH4&feature=player_embedded
Ta liczba w Biblii jest wymieniana trzy razy :
Apokalipsa św. Jana
„I usłyszałem liczbę opieczętowanych: sto czterdzieści cztery tysiące opieczętowanych ze wszystkich pokoleń synów Izraela (...)”
Ap 7:4
„Potem ujrzałem: a oto Baranek stojący na górze Syjon, a z Nim sto czterdzieści cztery tysiące, mające imię Jego i imię Jego Ojca wypisane na czołach”
Ap 14:1
„I śpiewają jakby pieśń nową przed tronem i przed czterema Zwierzętami, i przed Starcami: a nikt tej pieśni nie mógł się nauczyć prócz stu czterdziestu czterech tysięcy - wykupionych z ziemi” Ap 14:3
Judaizm to wiara między innymi w to, że są ludzie i goje. Biblia, na której opiera się np. wiara katolicka też rozróżnia te pojęcia. To, że w niektórych tłumaczeniach słowo goj jest zastepowane innymi wcale nie znaczy, że ono nie istnieje. Dla mnie to jeden z głównych paradoksów religii katolickiej.
no i dobrze poloczek teraz to ma ręce i nogi przynajmniej.
Przecież wszyscy księża mówią o tym , że wszyscy dobrzy ludzie pójdą do nieba , a tu gość_poloczek strzela takim wpisem .
Sprawdziłam i są to prawdziwe cytaty .
To dlaczego żaden ksiądz tego nie mówi ????
Bo jak ksiądz z ambony by powiedział, że do Nnieba pójdzie tylko 144000, to mogłoby dojść do krwawej bitwy o miejsca. A mówiąc poważnie, to nigdy nie słyszałam od księdza, że WSZYSCY dobrzy ludzie pójda do Nieba. Kilka razy słyszałam natomiast,że "niezbadane sa wyroki boskie". I to jest prawda.
Biblia to symbolika, a nie przepis na keks.. Nie można wszystkiego traktować dosłownie. Co ksiądz ma powiedzieć? Że jest 144 tysiące miejsc?
Oj tam to takie tylko moje przemyślenia . Co do samej Biblii to prawda , że jest tam dużo symboliki , ale i nie brakuje w niej dosłowności . Nawet laik potrafi gołym okiem te miejsca wychwycić . Moim zdaniem w Apokalipsie jest kilka odniesień do symboliki , ale dlaczego mam nie interpretować tych liczb dosłownie ? Tak zastanawiając się logicznie , gdybym potraktował chociażby samą Apokalipsę w wersji swobodnej i symbolicznej / nie mówiąc o reszcie Biblii / to dopiero wtedy pojawiało by się tysiące problemów interpretacyjnych związanych chociażby z faktami historycznymi , które już od dawna zaakceptowała ludzkość . Wtedy byłby niezły bałagan.
widzę że się piekło rozpętał wokół liczby 144000,
nie chodzi o to że tylko tyle osób pójdzie do nieba, ale o to że w czasach wielkiego ucisku dokładnie tyle osób za życie będzie wziętych do nieba rozumiemy się?
reszta według zasług po śmierci
w niebie nie ma czegoś takiego jak limit miejsc XD.
nie widziałem takiego fragmentu pisma gdzie pisałoby o jakimś limicie miejsc w niebie, powyższa liczba została przez was źle zinterpretowana
No dobra , ale skąd masz taką pewność siebie , że ta liczba "została przez nas źle zinterpretowana"?
Strzel jakimiś argumentami i przekonaj mnie dlaczego nie powinienem jej traktować dosłownie ?
O o to już ciekawiej / dziś już nie mam czasu , ale obiecuję , że pociągniemy dyskusję dalej / pozdro
O ile dobrze pamiętam to napisane było 144 tysiące ze wszystkich pokoleń synów Izraela ( dwanaście tysięcy od każdego z 12). Dla mnie bardziej istotny jest fakt, że właśnie tak po równo, a nie sama ilość, którą traktuję jako symboliczną, a nie dosłowną.