Nie ma jak bajki na dobranoc.
Krytykują nas, że się modlimy do żydowskiego boga, a tu:
Jak widzimy mamy tu kolejny przykład tekstu religijnego, który wzbogaca nasze rozumienie religijności Etrusków. Jednocześnie wskazuje on na silne powiązania wiary Słowian z religią buddyjską jak i z chrześcijaństwem. Nie powinno nas to dziwić, bo jak to już wielokrotnie podkreślałem, wszystkie religie monoteistyczne na świecie zostały stworzone, albo bezpośrednio przez Słowian, albo były zapożyczeniem ich idei i ich filozofii.
http://krysztalowywszechswiat.blogspot.com.es/2017/03/jaki-jest-przekaz-tekstu-etruskiego.html
Jakiego żydowskiego Boga skoro dla wiernych jego matka była Polką?
Polityk obozu rządzącego ujawnił, że w marcu w Warszawie odbędzie się konferencja proizraelskich lobbystów z USA a w czerwcu „stu głównych sponsorów organizacji działającej na rzecz Izraela” przyjedzie do naszej stolicy. Nazwał tez Polskę „najwierniejszym sojusznikiem Izraela.”
https://kresy.pl/wydarzenia/polityka/bielan-ujawnil-ze-rzad-morawieckiego-bedzie-sie-konsultowal-izraelskimi-lobbystami-usa/
"Polish Death Camps" -- Israel's accusations, Poland's fate, and future conflict in Europe
Zasłużona towarzyszka z Platformy :)
Udział Żydów w wojsku polskim tak obecnie kłamliwie wynoszony do miana glorii, wyglądał w istocie tak : Raport Dowódcy 5p. Ułanów do Szefa Sztabu Generalnego:
„Dnia 21 czerwca 1920 na odcinku IV Batalionu 106 pp. na Słuczy 3 żołnierze, żydzi przyłapani zostali na rozmowie z bolszewikami, którzy proponowali zdradzić nas i wspólnie przełamać front. Batalion ten miał w swym składzie 130 żołnierzy żydów. Dwóch żydów z wyroku Sądu Doraźnego, zostało rozstrzelanych, trzeci ułaskawiony”. „Dnia 26 czerwca również silnie zażydzony I Batalion 106 pp. bronił przyczółka mostowego w Hulsku. Trzykrotnie odważni semici uciekali z okopów i trzykrotnie ułani 5 pułku zapędzali ich płazem szabli na miejsce. W trakcie tego żyd, sierżant 106 pp. zabił dwoma kulami wachmistrza 3 szwadronu Pilcha, który zapędzał go na miejsce. Wynikiem tego boju było nowe przełamanie naszego frontu (na Słuczy i Horyni).
Dnia 3 sierpnia 1920 r. Budionnyj skoncentrował się naprzeciwko Ostroga, bronionego przez oddziały 106 pp., do którego powróciła tymczasem większość żydów — dezerterów. Dnia czwartego o świcie garnizon Ostroga bez strzału, nie napierany przez bolszewików, panicznie wycofał się z miasta. Bolszewicy mimo trudnej przeprawy, przeszli Horyń i wyruszyli na Zdołbunowo”. „Z faktów przytoczonych wypływa, że przepełniony żydami 106 pp. służył ulubionym punktem ataku dla Budionnego i dwukrotnie odegrał fatalną rolę bezpośredniej przyczyny przełamania naszego frontu (na Słuczy i Horyni). Dane powyższe są w Armii naszej powszechnie znane i szeroko omawiane wśród żołnierzy. Oburzenie ich jest tak wielkie, że dalsze pozostawienie żydów w składzie Armii jest wykluczone. Nasuwa się konieczność niezwłocznego wydzielenia ich z pułków na froncie, inaczej mogą zajść krwawe ekscesy. Wartość bojowa na takim odżydzeniu może tylko zyskać”.
Żydzi występowali również zbrojnie wobec naszego, co dopiero powstającego wojska. O tej sytuacji we Lwowie pisze Jan Krajewski (J. Krajewski: Białe Karty w sprawach Polsko-Żydowskich na przełomie XIX/XX wieku do 1939 roku. PWO. Warszawa 1989 ): „Patrole polskie, wysyłane w okolice dzielnicy żydowskiej, były systematycznie ostrzeliwane; w dniu 14 listopada na Zamarstynowie Żydzi wskazywali Ukraińcom miejsca ukrycia rannych żołnierzy polskich i tych, którzy nie zdołali się wycofać, nie oszczędzając także rodzin, których członkowie walczyli po stronie polskiej. Wielu z nich zamordowano…”
Nie lepiej działo się w zaborze pruskim. Np. w Poznaniu liczba Żydów była niewielka. Jednak podjęli walkę z Polakami po stronie niemieckiej. Karol Rzepecki, pierwszy polski prezydent policji w Poznaniu tak wspominał te czasy: (K. Rzepecki: Powstanie grudniowe w Wielkopolsce. Poznaniu 1919)…”Niemcy a nawet Żydzi poczęli strzelać z okien do naszych patroli…odznaczali się w tym strzelaniu zza płota Żydzi, urzędnicy hakatyści i policjanci…”.
A oto niektóre wspomnienia polskich dowódców wojskowych z r. 1919.:
W. Sobieski: „Żydzi czynnie wspierali bolszewików, strzelając z okien do naszego wojska…”.
Gen. Kopański: ” Z tyłu pada kilka strzałów karabinowych. Strzelają, jak się później okazuje- miejscowi Żydzi komuniści…Celowali w dowódcę, gdyż strzały ich trzy razy drasnęły me ramię…”.
F. Koneczny: ” W Wilnie Żydówki wylewały kubły ukropu na przechodzące oddziały polskie”.
Ks. dr S. Trzeciak: „…kiedy wymieniony 41 pp opuszczał ze względów taktycznych czasowo Lidę, to Żydzi z okien i dachów strzelali do żołnierzy naszych, lali wrzątkiem na nich i rzucali kamieniami. Kiedy zaś później wymieniony pułk ponownie zajął miasteczko, ludność polska wskazała na kloaki, do których Żydzi wrzucili siedmiu oficerów naszych, jako ostatnio wycofujących się postrzelili, pojmali, w okrutny sposób zmasakrowali i rzucili do kloaki”.
Paradoksem jest to, że przed wojną duża część z tych 3 milionów Żydów była zintegrowana z polskim społeczeństwem i sami uważali się za Polaków, tyle że wyznania mojżeszowego. Np. Tuwim. Dodatkowo niemieckie, surowo egzekwowane prawa rasowe powodowały, że jako Żydzi byli mordowani ludzie, którzy sami nigdy by się tak nie nazwali, ale mieli np. żydowskiego dziadka, który przeszedł na chrześcijaństwo. W żydowskim gettcie w Warszawie była przez pewien czas parafia rzymskokatolicka...
NSZ z kolei wymyka się jednoznacznej ocenie. Bo byli tam zarówno faktyczni patrioci, jak i bandyci. Nawet jeśli ktoś chciałby złożyć hołd tym "dobrym' z NSZ, to mógł wybrać inaczej niż akurat Brygadę Świętokrzyską... przedstawicieli m.in takich poglądów:
"Nie łudźmy się też, że wszystkich wrogów wysiedlimy, a zostaną tylko ci lojalni członkowie mniejszości. Nawet po drakońskich wysiedleniach zostaną w Polsce grube krocie Niemców, kilka milionów różnego typu Rusinów, zwarta grupka zwierzęco tępych Litwinów, milion czy dwa zgermanizowanych Ślązaków, Naodrzan, Mazurów i Prusów (...) Wszystkich nie wymordujemy i nie przepędzimy, wszystkim też nie możemy dać pod żadnym pozorem praw obywatelskich. Co więc pozostaje? (...) Musimy odrzucić bezwzględnie niedorzeczną równość obywatelską. (...) Obywatelstwo winno być przywilejem nadawanym indywidualnie, byłoby ono dostępne dla każdego członka mniejszości, gdy tenże stałby się rzetelnie członkiem naszej wspólnoty narodowej. (...) Potraktowanie kwestii obywatelstwa jako przywileju, który można utracić, rozwiązałoby nam też problem tych parszywych jednostki narodowości polskiej, które nie okazały się godnymi miana Polaków, a nie na tyle upadły, by można je hurtem wywieszać. Zresztą nie sposób wieszać grubych tysięcy. (...) Pewna część narodu polskiego byłaby na równi z mniejszościami pozbawiona pełni praw obywatelskich lub ich części. (...) Mniejszości zamieszkujące przyszłe państwo polskie możemy podzielić na dwie zasadnicze grupy. (...) Do pierwszej grupy zaliczamy Żydów, których musimy się pozbyć bez wyjątku, jako elementu obcego, bezwzględnie wrogiego i nie do zasymilowania"
Z pisma "Szaniec" z 29 stycznia 1943, wydawanego wówczas przez NSZ
Premier Mateusz Morawiecki podczas wizyty w Monachium złożył wieniec i zapalił znicz na grobach żołnierzy Brygady Świętokrzyskiej Narodowych Sił Zbrojnych.
Szef wywiadu Inspektoratu Kieleckiego AK pisał, że współpraca NSZ z gestapo "była w zasadzie jawna i poszczególni dowódcy nie kryli się z tym, że otrzymują broń i amunicję do walki z komuną od władz okupacyjnych".
Znany jest przypadek (styczeń lub luty 1944), gdzie oficerowie NSZ z bronią przyjeżdżali na gestapo w Ostrowcu [Świętokrzyskim], tam omawiali obławy na PPR i przekazywali gestapo materiał odnośnie komórek PPR. (...) Niemcy już wówczas uważali NSZ za polski "narodowy socjalizm" prowadzący jawną walkę z Rosją, robiący dywersję w ugrupowaniach politycznych Polski podziemnej i rozbijający spoistość Armii Krajowej
- czytamy w opinii AK. Dr. hab. Rafał Wnuk mierząc się z mitami o BŚ komentował: "Informacji i opinii dowódców AK i ludowców o NSZ nie da się zbyć stwierdzeniem, że to "komunistyczna propaganda". W świetle tych przekazów Brygada nie chroniła polskiej wsi przed bandytami i Niemcami, lecz przeciwnie - to wieś trzeba było chronić przed partyzantami z tej jednostki".
Historyk zauważył, że "zwalczenie przez Brygadę Świętokrzyską komunistycznej partyzantki bardzo Niemcom odpowiadało, a to, że w jej kierownictwie mieli agenta, gwarantowało przyjazną neutralność jednostki NSZ wobec sił niemieckich". "W zamian Brygada dostawała broń i miała zapewnione bezpieczeństwo, zyskując komfort nieosiągalny dla innych polskich organizacji. Sporadycznie dochodziło do potyczek z niezorientowanymi w sytuacji oddziałami niemieckimi, jednak zasadniczo żołnierze Brygady unikali walki z Niemcami" - pisał Wnuk.
Do gościa 19:28 oczywiście, że Żydzi nie byli świętym narodem. W czasie II wojny również byli tacy, którzy współpracowali z Niemcami, pracowali w nadzorze gett, obozów koncentracyjnych, choćby po to aby przeżyć, ale nie tylko. Tworzyli też grupy bandyckie uzbrojone, które rabowały na wsiach. Żołnierze AK zwalczali te grupy i były przypadki ich fizycznej likwidacji. Po wojnie zasilali szeregi UB i zasiadali w ławach rządu PRL.
Lewusów Brygada Świętokrzyska w oczy kole
Żydzi wypędzani 47 razy w ciągu 1000 lat, dlaczego?
„Żydowskim talentem jest życie z ludzi, nie z ziemi, ani z produkcji, ale z ludzi. Niech inni uprawiają ziemię, żyd, jeśli będzie w stanie, będzie ciągnął zyski z rolnika. Niech inni zajmują się handlem i przemysłem; żyd będzie eksploatował owoce ich pracy. To jego szczególny talent. Jeśli użyjemy tu słowa „pasożytniczy” do opisania go, to będzie to trafne określenie.”
„Żydowska nacja jest jedyną która posiada sekrety pozostałych… niema na świecie rządu tak im poddanego jak w Ameryce. Brytyjczycy zrobili to … Niemcy zrobili to, wtedy gdy w rzeczywistości zrobił to międzynarodowy żyd.”
Film opublikowany na You Tube 9 lutego 2018 przez krzy55ty.
Jeszcze nie zablokowany...